Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 03:49
Reklama KD Market

Rosja. Rzeczniczka MSZ nazwała wypowiedź ambasadora RP w Niemczech kłamstwem

"Absurdalnym kłamstwem" nazwała w środę rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa wypowiedź ambasadora RP w Niemczech Andrzeja Przyłębskiego, który wskazał, że ZSRS skorzystał na wyniku II wojny światowej, zajmując m.in. Ukrainę i Białoruś. "Wypowiedzi dotyczące tego, że Związek Radziecki okupował sam siebie – a właśnie tak można je kwalifikować – są wskaźnikiem, iż oficjalna Warszawa (...) zapomniała się. Takie jawne kłamstwo przedstawiane jest teraz jako fakty historyczne" - powiedziała Zacharowa. Przedstawicielka MSZ Rosji wypowiadała się dla państwowej telewizji Kanał Pierwszy. Rzeczniczka dodała także, że "kłamstwem jest, iż Armia Czerwona nie wyzwalała Warszawy". "Nie tylko kłamstwem, ale absurdalnym kłamstwem jest to, że ZSRR okupował Ukrainę i Białoruś" - powiedziała. Zacharowa podkreśliła, że wypowiada się na temat stanowiska "Warszawy" – tj. oficjalnych władz polskich, a nie "Polski" – którą, jak oświadczyła, jest "naród polski, historycy i eksperci". Zapewniła ponadto, że MSZ Rosji otrzymało przed około dwoma tygodniami informację, że "polskie struktury prorządowe i organy państwowe przeprowadziły naradę" na temat działań w celu "zneutralizowania materiałów i faktów historycznych, które będzie prezentować Moskwa". Zacharowa oświadczyła: "Sądzę, że jeszcze wiele ujrzymy" i oświadczyła, że Rosja "ma czym odpowiedzieć". Przyłębski napisał list do gazety "Maerkische Oderzeitung", gdzie w piątek ukazał się wywiad z ambasadorem Rosji w Berlinie Siergiejem Nieczajewem. Rosyjski dyplomata oskarżył w nim Polskę o fałszowanie historii. "Wbrew temu, co powiedział (Nieczajew), nikt w Polsce nie lekceważy +decydującego wkładu Związku Sowieckiego w zwycięstwo nad nazizmem+. Nawet jeśli wkład sojuszników, w tym tysięcy polskich żołnierzy we wszystkich formacjach (w tym sowieckiej Armii Czerwonej), był ogromny. W żaden sposób nie podważa to historycznego faktu, że Związek Sowiecki zaatakował Polskę 17 września 1939 r., wcielając w życie postanowienia tajnego protokołu paktu Ribbentrop-Mołotow, uniemożliwiając Polsce dalszą obronę" - napisał polski ambasador. Przyłębski zwrócił też uwagę, że Związek Sowiecki przygotowywał się do wojny z III Rzeszą i że to Moskwa najbardziej skorzystała na wyniku wojny - ZSRS zajął Ukrainę, Białoruś, państwa bałtyckie oraz podporządkował sobie m.in. Polskę, Węgry i Czechosłowację. (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama