Kudlow: wirus nie jest katastrofą, ale wpłynie na łańcuch dostaw
- 02/04/2020 07:44 PM
Szef Rady Doradców Ekonomicznych Białego Domu Larry Kudlow oświadczył we wtorek, że epidemia koronawirusa z Wuhan "nie jest katastrofą", ale wpłynie na łańcuch dostaw do USA. Z Wuhan pochodzą m.in. części dla przemysłu motoryzacyjnego w Stanach Zjednoczonych.
"Sądzę, że wpływ będzie minimalny" - ocenił w wywiadzie dla telewizji Fox Business Network Kudlow. Przyznał przy tym, że Chiny są kluczowym partnerem handlowym Stanów Zjednoczonych.
Uznał też, że epidemia wirusa może doprowadzić do zwiększenia inwestycji i produkcji w USA.
Pytany o to, czy amerykańskie firmy ucierpią z powodu przerwania łańcucha dostaw z Chin, Kudlow odparł, że zaszkodzi im to "do pewnego stopnia".
"Producentów chipów (komputerowych) nie będzie to bardzo dotyczyć. Wpłynie to prawdopodobnie znacznie bardziej na firmy farmaceutyczne (...), samochody i części samochodowe" - dodał.
Wcześniej we wtorek Reuters podał, że jeżeli produkcja w wielu chińskich zakładach pozostanie zawieszona przez kolejne tygodnie, to odbije się to bardzo źle na amerykańskich fabrykach, których produkcja uzależniona jest od importu z Chin.
Miasto Wuhan, gdzie rozpoczęła się epidemia, jest m.in. ważnym producentem części dla przemysłu motoryzacyjnego w USA. Najdalej w ciągu dwóch, trzech tygodni amerykańskie fabryki odczują brak komponentów - ocenił profesor z Uniwersytetu Stanowego Michigan David Closs.
Częściowe zamknięcie fabryk w Wuhan już wpłynęło na produkcję ekranów telewizyjnych w USA i doprowadziło do podwyżki cen - podała grupa konsultingowa IHS Makrit.
Szef Apple Tim Cook powiedział analitykom, że jego firma szuka sposobów zminimalizowania problemów z dostawami części z Chin; część podwykonawców Apple'a znajduje się w Hubei, prowincji Chin, w której leży Wuhan.
W Chinach potwierdzono do tej pory ponad 20 tys. zakażeń, a 426 osób zmarło. W samym Wuhanie wirusa wykryto już u 6384 osób i odnotowano 313 zgonów. Tylko w ciągu jednej doby we wtorek w Wuhanie potwierdzono 1242 zakażenia.
Eksperci z Uniwersytetu Hongkońskiego (HKU) oceniali niedawno, że 25 stycznia w mieście mogło już być zakażonych nawet ponad 75 tys. osób. Choroba rozprzestrzeniła się do ponad 20 krajów.
By powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, chińskie władze objęły Wuhan i kilkanaście innych miast w prowincji Hubei kwarantanną. Ograniczenia przemieszczania się wprowadziły również władze leżącego setki kilometrów od Wuhanu miasta Wenzhou w prowincji Zhejiang.(PAP)
Reklama