F-35 to taki podniebny pancerz, który ma służyć polskim siłom zbrojnym i siłom NATO do ochrony w szczególności wschodniej flanki - mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki w Dęblinie.
Szef rządu wziął w piątek udział w podpisaniu umowy zakupu przez Polskę od USA 32 samolotów bojowych piątej generacji F-35. W uroczystości wzięli też udział: zwierzchnik sił zbrojnych, prezydent Andrzej Duda, szef MON Mariusz Błaszczak, który podpisał umowę oraz ambasador USA Georgette Mosbacher.
"F-35 to taki podniebny pancerny pancerz, który ma służyć polskim siłom zbrojnym i siłom zbrojnym NATO do ochrony wszystkich sił, a w szczególności wschodniej flanki" - mówił Morawiecki.
"Dołączamy do tego elitarnego grona państw, które będą mogły korzystać z najnowocześniejszego sprzętu, najnowocześniejszych technologii" - dodał.
Zwrócił uwagę, że po rozpoczęciu uroczystości w Dęblinie pojawiła się tęcza. "Myślę, że to bardzo dobry omen na przyszłość, bo wchodzimy w nową epokę, gdy mamy ogromną determinację przeznaczania coraz większej puli środków na modernizację naszej armii i jej integrację z armiami członków NATO" - podkreślał.
Według premiera to "najlepsza gwarancja, że ta niedobra w większości dla Polski historia ostatnich 300 lat odejdzie w niepamięć".
"Dzisiaj rozwijamy nasze siły zbrojne najszybciej jak to się działo w III RP" - mówił Morawiecki. (PAP)
Reklama