22-letni mężczyzna poniósł śmierć w Niles, na północno-zachodnim przedmieściu Chicago, gdy rozbił samochód o garaż posterunku policji. Tragiczny wypadek w Niles sparaliżował na kilka godzin ruch w rejonie skrzyżowania ulic Milwaukee, Waukegan i Touhy.
Do wypadku doszło po północy w środę 29 stycznia w rejonie skrzyżowania ulic Milwaukee, Waukegan i Touhy. Jak poinformowała policja Niles, 22-letni Julian Hernandez z Des Plaines, jadący z dużą prędkością hyundayem sedanem, uderzył w ogrodzenie parkingu komendy policji w Niles, a następnie w budynek garażu. Ekipa ratunkowa straży pożarnej przez 15 minut cięła blachę karoserii, by wydobyć z wraku ofiarę. Śmierć Hernandeza stwierdzono na miejscu.
Policja Niles oświadczyła, że przed wypadkiem otrzymała meldunki od kolegów z Morton Gove o hyundayu jadącym z nadmierną prędkością przez czerwone światła na skrzyżowaniach. Tragiczny wypadek w Niles sparaliżował na kilka godzin ruch w rejonie skrzyżowania ulic Milwaukee, Waukegan i Touhy, w czasie dochodzenia policji, zabezpieczania dowodów i uprzątania wraku.
Śledztwo w sprawie przyczyny tragicznego wypadku jest kontynuowane; na razie nie wiadomo, dlaczego kierowca uderzył w ogrodzenie i garaż policji w Niles. (ao)
Reklama