Podczas czwartkowej rozprawy przed londyńskim sądem nie zapadła decyzja w sprawie ekstradycji założyciela demaskatorskiego portalu WikiLeaks Juliana Assange'a do USA. Sąd zdecydował, że konieczne są kolejne przesłuchania, które odbędą się w dwóch etapach.
Sędzia Vanessa Baraitser, na wniosek zarówno adwokatów Assange'a, jak i prawników reprezentujących władze USA zdecydowała, że przesłuchania w sprawie ekstradycji odbędą się w tygodniu zaczynającym się 24 lutego oraz przez dwa tygodnie na wiosnę, począwszy od 18 maja.
Obie strony argumentowały, że potrzebują więcej czasu na przygotowanie się do rozprawy.
Wiadomo na razie, że w lutym obrona przedstawi opinię, iż wniosek o ekstradycję jej klienta jest motywowany politycznie i stanowi nadużycie postępowania prawnego. Podczas majowych przesłuchań rozpatrzone zostaną między innymi wyniki badań psychiatrycznych Assange'a i ocena jego obecnego stanu psychicznego - podaje Reuters.
USA domagają się ekstradycji Assange'a, oskarżając go o spiskowanie w celu zdobycia dostępu do komputerów z tajnymi danymi rządowymi, za co grozi mu maksymalnie pięć lat więzienia. Ministerstwo sprawiedliwości USA chce mu ponadto postawić zarzut szpiegostwa oraz kilkanaście innych, dotyczących m.in. bezprawnego wejścia w posiadanie poufnych danych i ich publikacji oraz szpiegowania na szkodę USA.
Assange obawia się przede wszystkim ekstradycji do USA, gdzie za szpiegostwo grozi mu do wyrok 175 lat więzienia.
W listopadzie 2019 r. szwedzka prokuratura umorzyła śledztwo wobec Assange'a dotyczące zarzutów gwałtu na obywatelce Szwecji, rozpoczęto w 2010 roku, ale umorzono je siedem lat później, a następnie wznowiono w połowie maja 2019 roku.
W kwietniu ub.r. Assange został aresztowany przez brytyjską policję po siedmiu latach ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości w ambasadzie Ekwadoru w Londynie; odsiaduje teraz wyrok więzienia za uchylanie się od stawienia się przed brytyjskim sądem.
Assange stał się powszechnie rozpoznawalną osobą w 2010 roku, gdy WikiLeaks opublikował materiały dostarczone mu przez byłego analityka wywiadu, kaprala armii USA Bradleya Manninga (po zmianie płci obecnie Chelsea Manning). USA oskarżyły Manninga o przejęcie tajnego nagrania wideo z zapisem dokonanego w 2007 roku w Bagdadzie amerykańskiego ataku śmigłowcowego, w którym zabito dwóch dziennikarzy Reutera oraz o ściągnięcie plików z ponad 150 tys. dokumentów Departamentu Stanu USA. Został też oskarżony o przekazanie portalowi Assange'a tajnych dokumentów.(PAP)
Reklama