Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 01:20
Reklama KD Market

Polskie smaki odkryjecie na nowo z programem "Flavor of Poland"

,,Flavor of Poland" to 13-odcinkowy program o Polsce,  który  nie tylko prezentuje  jej historię, kulturę, obyczaje i kuchnię z różnych regionów, ale także ukazuje kraj nad Wisłą jako nowoczesny, otwarty i przyjazny. Twórcy programu, producentka Edyta Ślusarczyk i reżyser Robert Wachowiak, w rozmowie z naszą gazetą podkreślają, że widzowie w Stanach Zjednoczonych odkryją na nowo Polskę i sekrety polskich potraw. Celem twórców jest pokazanie milionom amerykańskich widzów interesującego wizerunku Polski – kraju, gdzie tradycja i tysiącletnia historia miesza się z nowoczesnością i innowacją. Pierwszy odcinek „Flavor of Poland” zostanie wyemitowany w Chicago w sobotę, 11 stycznia, o godz. 11.00 am w telewizji WTTW (kanał 11), jednej z wiodących stacji Amerykańskiej Telewizji Publicznej (ATP).
Edyta Ślusarczyk i Robert Wachowiak fot. Ewa Malcher
Joanna Trzos:    – „Flavor of Poland” to program, który opowiada  nie tylko o historii, kulturze i zabytkach Polski, ale  oddaje też smaki danego regionu.  Zabieracie widzów w podróż kulinarną po Polsce? Robert Wachowiak: – Polskie smaki są wyjątkowe i chcemy je Amerykanom przybliżyć. Jak pytaliśmy Amerykanów o to, co sądzą o polskiej kuchni, to jednak trudno im było polskie smaki zdefiniować, ograniczali się do pierogów, bigosu, czyli typowych potraw znanych tutaj w Stanach. Nam zależy na tym, aby to zmienić i pokazać polską kuchnię opartą na wielu setkach lat tradycji, ale też na niesamowitej nowoczesności. Dlatego w programie pojawi się też wielu wybitnych szefów kuchni, m.in. Wojtek Modesto Amaro, czy Bogdan Gałązka i Maciej Nowicki. Jakimi kryteriami kierowaliście się przy wyborze regionów Polski, które pokazujecie amerykańskim widzom? Edyta Ślusarczyk: – W uzgodnionym czasie antenowym mogliśmy przygotować 13 odcinków, a  w Polsce jest 16 regionów, więc musieliśmy z czegoś w tej pierwszej serii zrezygnować. Te 13 regionów to piękne miejsca, tak naprawdę to prawdziwy tygiel kultur. W każdym odcinku z naszą prowadzącą odkrywamy na nowo niesamowite rzeczy. Zatem, od którego miasta widzowie rozpoczną z Wami kulinarną podróż po Polsce? RW: – Głównym bohaterem będzie Kraków. Małopolska akurat ma ten zaszczyt, jeżeli można tak to określić, że będą aż dwa odcinki poświęcone temu regionowi, bo ten pierwszy dotyczy Krakowa, a w ostatnim z serii pokazujemy Podhale, Zakopane. Podzieliliśmy Małopolskę, bo jest ona naprawdę wyjątkowa. Każdy z 13 odcinków trwa nieco ponad 26 minut. Jakimi kryteriami kierowaliście się przy wyborze materiału do emisji? EŚ: – Przeważnie wybieraliśmy miasto wojewódzkie, chcieliśmy opowiedzieć o  jego historii, kulturze i zabytkach. Ale odwiedzaliśmy z kamerą też inne miejscowości w danym regionie, gdzie prowadząca próbuje lokalnych potraw. W Polsce obecnie jest bardzo popularny powrót do korzeni, jeżeli chodzi o polską kuchnię, więc dla nas był to idealny moment, żeby to wszystko wychwycić. Cała Ameryka uwielbia „bagels”, a my odkryliśmy informację, że przybyły one z Krakowa do Nowego Jorku, mamy więc kilka takich ciekawostek, które na pewno zaskoczoną Amerykanów. Program  „Flavor of Poland” promowany jest jako kolejne przedsięwzięcie, które przede wszystkim ma Amerykanom pokazać Polskę, której nie znają. RW: – Tak, my pokazujemy Polskę jakby zupełnie w innym wydaniu, staramy się pokazać Polskę wielopłaszczyznowo, czyli od tej strony historycznej, tej najbogatszej. Mamy więc odcinek poświęcony Wielkopolsce, w którym odwiedzamy Gniezno i Poznań, dwa przepiękne miasta, które rywalizują ze sobą tak naprawdę, o to gdzie się Polska narodziła. Ten odcinek zdecydowanie przybliży Amerykanom historię Polski. Staramy się także pokazać nowoczesność Polski, ale bardziej poprzez kuchnię. Nasza prowadząca odwiedza wielu wspaniałych szefów kuchni, którzy bazując na tradycyjnych polskich przepisach wykorzystują też bardzo nowoczesne techniki nowoczesnej kuchni, także te nowe dania są niesamowite. Jest to rzeczywiście mikst kultur i mikst nowoczesności z historią. Szkoda, że mieliśmy tylko 26 minut i tylko 13 odcinków, bo tak naprawdę w każdym regionie można by spokojnie zrobić 13 odcinków, a nawet więcej. W jaki sposób udało się Wam przekonać Amerykańską Telewizję Publiczną (APT) i PBS do emisji tego serialu? EŚ: – Ponad trzy lata razem z Robertem oglądaliśmy przeróżne programy emitowane w Amerykańskiej Telewizji Publicznej, a później w naszej lokalnej i okazało się, że praktycznie wszystkie kraje świata się promują, a nigdy nie powstał program o Polsce i stąd przyszedł pomysł. Bardzo dobrze przygotowani merytorycznie, udaliśmy się na spotkanie z zarządem telewizji  i przedstawiliśmy im trzy projekty. To było dla nas niesamowite przeżycie, bo po ciszy, następnie usłyszeliśmy: „Słuchajcie my czekaliśmy nas was przez tyle lat”. Dla nas to było pierwsze takie zielone światełko, poczuliśmy się świetnie, przygotowaliśmy zwiastun (trailer), bo oni chcieli też zobaczyć, na ile jesteśmy gotowi. Praktycznie cztery lata po zwiastunie był gotowy odcinek o Krakowie. Pojawiła się kwestia finansów, bo chociaż budżet został przez z nich zatwierdzony, tak naprawdę bardzo długo trwała droga pozyskiwania środków. Dali nam zielone światło i dla nas był to bodziec, ogromna motywacja, żeby ten projekt po prostu zrealizować. Zdajemy  sobie sprawę, że realizacja takiego przedsięwzięcia telewizyjnego to nie tylko ogrom pracy, ale konieczne są pieniądze, które ostatecznie udało Wam się uzyskać. Kto sfinansował produkcję „Flavor of Poland”? RW: – Praktycznie już w 2016 roku mieliśmy gotowy zwiastun i pierwszą wersję odcinka pilotowego, ale cztery lata tak naprawdę poszukiwaliśmy środków na realizację tego programu, bo Amerykańska Telewizja Publiczna (APT)  jest organizacją non-profit, która producentom oferuje jedynie czas antenowy. Sami musieliśmy więc znaleźć finansowanie programu i tu się zaczęły schody. Wydawało nam się, że na tak duży i interesujący projekt o Polsce znajdziemy środki szybko, ale cztery lata się męczyliśmy. Odbyliśmy kilkadziesiąt rozmów w Polsce, ale strona polska w zasadzie nam nie pomogła finansowo, tak jak to sobie wyobrażaliśmy. To że program powstał, że mogliśmy się do niego solidnie przygotować i zrealizować piękne zdjęcia, zawdzięczamy głównie Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej oraz firmom Baron Chocolatier/ Veroni Brands i Ernest Rust. Tylko oni od początku uwierzyli w moc projektu i nam zaufali, za co bardzo dziękujemy! Z Polski dopiero na etapie postprodukcji wsparły nas PLL LOT i nikt więcej. Chcielibyśmy także podziękować wielu wspaniałym ludziom, którzy nas dopingowali i wspierali nawet małymi kwotami.  Okazuje się, że też w ten projekt nie do końca uwierzyły organizacje i fundacje polonijne tutaj w Stanach Zjednoczonych, których jest wiele i są potężne. Zatem jesteśmy niezmiernie wdzięczni tym, którzy nas wsparli i mamy nadzieję że pozostaną z nami dłużej, tym bardziej, że reakcja Amerykanów z telewizji ATP była niesamowita, oni nam wręcz pisali, po oddaniu każdego odcinka, że podczas jego oglądania dosłownie leciała im ślinka, co więcej twierdzili, że odkrywają Polskę na nowo. Wierzymy, że reakcja widzów również będzie podobna i niedługo powstanie kolejna seria, bo przecież zostało nam jeszcze kilka regionów do pokazania, a w tych, które już odwiedziliśmy cała masa innych wspaniałych miejsc i smaków. Prowadzącą w każdym z odcinków jest Aleksandra August. Jak ją znaleźliście? RW: – Nie ukrywam, że na początku prowadziliśmy casting. Pojawiały się różne problemy, bo jak znaleźliśmy osobę, która świetnie sobie radziła przed kamerą, to miała problemy z gotowaniem, czy z językiem angielskim, który musiał być perfekcyjny. W serialu ważnym elementem jest gotowanie, bo prowadząca na koniec każdego odcinka w swojej kuchni odtwarza przepisy z danego regionu i te umiejętności też był istotne. Olę znaliśmy, szczerze mówiąc od dawna, ale uciekła nam  w pewnym momencie do Los Angeles. Ola jest Amerykanką polskiego pochodzenia. Mając zaledwie dwa latka razem z rodzicami przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. Ukończyła w Chicago studia aktorskie no i postanowiła zrobić karierę w Hollywood, uciekła nam do Hollywood, a my sprowadziliśmy ją z powrotem i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Ola świetnie sobie radzi przed kamerą i świetnie mówi po angielsku i polsku. Postanowiła razem z nami odkrywać Polskę, miejsce urodzenia, z którego pochodzi jej rodzina. Była wychowywana w tradycyjnym polskim domu przez babcię, która świetnie gotuje i te umiejętności odziedziczyła, więc doskonale sobie poradziła w kuchni. Wiem, że miliony widzów w całych Stanach Zjednoczonych obejrzą 13 odcinków tego serialu, ale skupmy się na Illinois. Kiedy widzowie będą mogli zobaczyć pierwszy odcinek? EŚ: – Pierwszy odcinek, jeżeli chodzi o nasz stan, będzie emitowany 11 stycznia i wszystkich bardzo zapraszamy do obejrzenia go w najbliższą sobotę  o godz.11.00 przed południem w telewizji WTTW na kanale 11. RW: – To telewizja ogólnie dostępna, wystarczy mieć domową antenę. Kanał 11. jest również  dostępny w telewizji kablowej oraz w Dish Network.  Z American Public Television (ATP) mamy kontrakt podpisany na trzy lata w związku z tym program będzie się premierowo pojawiał w jej różnych stacjach, w różnym czasie. APT/PBS nadaje programy w ponad 350 lokalnych stacjach, zatem będzie w stanie dotrzeć do milionów widzów w całych Stanach Zjednoczonych. Mamy też obiecaną emisję w ogólnoamerykańskim kanale publicznym Create, który pokrywa ponad 87% całych USA, ale to ma nastąpić później, może już na wiosnę albo jesienią. Czy „Flavor of Poland” promowany jest również w internecie? EŚ: – Nie chcemy wszystkiego od razu zdradzać, więc na razie umieściliśmy na naszej stronie flavorofpoland.com sześć takich krótkich zwiastunów, które zapowiadają dany odcinek. Są też przepisy z tych pierwszych sześciu odcinków, które Ola przygotowuje we własnej kuchni oraz informacje o projekcie. To co zrobiliśmy do tej pory na Instagramie czy Facebooku (@flavorofpoland), skierowane jest także do młodych ludzi, którzy załóżmy uczęszczają do polskiej szkoły, a nigdy w Polsce nie byli, a także do Amerykanów polskiego pochodzenia. Na koniec porozmawiajmy o Waszych gustach kulinarnych.  Jaka jest Wasza ulubiona polska potrawa? RW: – Ta podróż była dla mnie także odkrywcza, ponieważ miałem okazję posmakować takich potraw, których nigdy w życiu wcześniej nie próbowałem. Pochodzę z Wielkopolski, ale oczywiście podróżowałem wiele po Polsce, lecz zazwyczaj te wyjazdy w dużym stopniu wiązały się z tak zwanym tradycyjnym jedzeniem, którego się smakowało w restauracji, a my tutaj rzeczywiście nastawiliśmy się na coś oryginalnego z danego regionu. Tych potraw, które zasmakowały mi bardzo było mnóstwo, ale przede wszystkim po raz pierwszy w życiu zobaczyłem na Podlasiu jak się robi sękacz. Dwie panie, matka i córka, w przecudnych strojach ludowych, przygotowywały go przez około 3 godziny. Był rewelacyjny. EŚ: – Ja kocham polską kuchnię, ale w trakcie zbierania całej dokumentacji do realizacji programu  byłam zachwycona potrawami z raków. W regionie warmińsko-mazurskim przygotowywane jest na przykład masło rakowe, czy przepyszna zupa rakowa. Nie zapominajmy o ślimakach, bo generalnie 80 procent Europy i świata, je polskie ślimaki myśląc, że są francuskie, a tymczasem są to nasze winniczki. W Polsce mamy też ponad 400 winnic. Wspomnę też przepyszne hamburgery z mięsa z bizona. RW: – Mnie niesamowicie zaskoczyła kuchnia Wojciecha Modesta Amaro. Odwiedziliśmy Atelier Amaro w Warszawie. Wojtek jest niezwykłym mistrzem kuchni, bo jest to pierwszy Polak, który uzyskał gwiazdkę Michelina (red., Michelin Star Chef in Poland).  Przez wiele lat podróżował po Polsce i tworzył tak zwany polski zielnik. Wojtek w swojej kuchni używa tylko ziół pochodzących z polskiej ziemi. Nawet typowe potrawy w jego wydaniu są niezwykle. Będziecie mieli państwo okazję zobaczyć to w odcinku o Warszawie. EŚ: – Z kolei Andrzej Ławniczak z Gdańska zaprezentował nam zupę bursztynową, niesamowity przepis rodzinny, który od dziesiątek lat trzymała jego prababcia. Zupa bursztynowa przygotowywana jest ze składników uzyskiwanych z polskiego morza. To, co opowiadacie brzmi rewelacyjnie. Z niecierpliwością czekam na wykreowany przez Państwa program i życzę ogromnej oglądalności, i dalszych sukcesów. Rozmawiała: Joanna Trzos j.trzos@związkowy.com

Edyta Ślusarczyk i Robert Wachowiak fot. Ewa Malcher

Edyta Ślusarczyk i Robert Wachowiak fot. Ewa Malcher

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama