Urodzony w Somalii brytyjski lekkoatleta Mohammed Farah ciągle ma kłopoty z przekraczaniem granicy USA. Dwukrotny mistrz olimpijski w biegach długich jest często przesłuchiwany przez amerykański urząd imigracyjny. Wszystko za sprawą jego somalijskiego pochodzenia.
Ostatnie zdarzenie miało miejsce kilka tygodni temu. Kiedy Farah, mieszkający od pewnego czasu w Portland w stanie Oregon, wyjeżdżał z USA, by na święta odwiedzić ze swoją rodzinę, został zatrzymany na lotnisku i przesłuchany w związku z miejscem urodzenia.
- Nie mogłem uwierzyć w to, że znowu musiałem składać zeznania. Przesłuchania były po raz kolejny bardzo dokładne i szczegółowe. Zatrzymują mnie tylko dlatego, że mam somalijskie pochodzenie, nie rozumiem takiego powodu - mówił biegacz.
Sportowiec tym razem był przygotowany na to, że może być przesłuchiwany, dlatego zabrał ze sobą swoje medale olimpijskie. - Nie zrobiło to na urzędnikach żadnego wrażenia. Nie zdobyłem tym ich serc - skarżył się Farah.
Brytyjczyk przeniósł się do Stanów Zjednoczonych ze względu na to, że jego trenerem jest Amerykanin Alberto Salazar. Starając się o pobyt stały w USA natrafił na poważne problemy. Otrzymał od amerykańskich władz list informujacy go, że wszczęto przeciwko niemu śledztwo, by sprawdzić , czy nie stwarza zagrożenia terrorystycznego dla obywateli Stanów Zjednoczonych.
29-letni lekkoatleta w Londynie stanął dwukrotnie na najwyższym stopniu podium. Wygrał biegi na 5000 i 10 000 m. Urodził się w Mogadiszu. Jego matka jest Somalijką, ojciec Brytyjczykiem. W wieku ośmiu lat przeprowadził się na Wyspy.
tz
Brytyjski sportowiec uznany przez Amerykanów za terrorystę
Urodzony w Somalii brytyjski lekkoatleta Mohammed Farah ciągle ma kłopoty z przekraczaniem granicy USA. Dwukrotny mistrz olimpijski w biegach długich jest często przesłuchiwany przez amerykański urząd...
- 12/31/2012 11:00 PM
Reklama