Toruń to stolica polskiej artylerii - napisał szef MON Mariusz Błaszczak w liście do uczestników toruńskich obchodów Święta Wojsk Rakietowych i Artylerii. Dodał, że w tym miejscu można poczuć wojskowego ducha i przypomnieć sobie, że artyleria była nazywana bogiem wojny.
List odczytał obecny na uroczystościach odbywających się na toruńskim poligonie wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz.
"Toruń to stolica polskiej artylerii. Tutaj można poczuć wojskowego ducha i przypomnieć sobie, że artyleria była nazywana bogiem wojny, któremu zawsze służyli ludzie z powołaniem" - podkreślił w liście Błaszczak.
Dodał, że ostatnie konflikty zbrojne potwierdzają, jak ważna jest na obecnym polu walki artyleria i jaką rolę odgrywają wojska rakietowe.
"Wojska rakietowe i artyleria muszą podejmować nieustannie nowe i trudne wyzwania, być gotowe do szybkich i skutecznych działań. Moim celem, jako ministra obrony narodowej, jest wyposażenie was w skuteczną i nowoczesną broń" - zwrócił się do żołnierzy szef MON.
Błaszczak podkreślał w liście m.in., że systematycznie rośnie liczba samobieżnych moździerzy Rak, armatohaubic Krab czy dywizjonowych modułów ogniowych Regina, które są na wyposażeniu polskiego wojska.
"Modernizujemy również sprzęt będący na wyposażeniu jednostek rakietowych. Zdaję sobie sprawę, że wciąż pozostaje sporo do zrobienia, zwłaszcza w sferze nowoczesnej amunicji oraz systemów rozpoznawania i dowodzenia. Kierownictwo resortu obrony narodowej, wasze dowództwo oraz polski przemysł obronny nie będą szczędzić wysiłków na rzecz dalszego zwiększania potencjału wojsk rakietowych i artylerii. Wiem, że wasza służba jest trudna i odpowiedzialna. Doceniam to" - napisał Błaszczak.
Wiceszef MON Skurkiewicz dodał w rozmowie z dziennikarzami, że modernizacja armii, która trwa, musi być odzwierciedleniem bieżących potrzeb polskiego wojska.
"Główna decyzja, to odchodzenie od sprzętu postsowieckiego. To decyzja definitywnie podjęta, a proces ten jest absolutnie nieodwracalny. Ten sprzęt, który wchodzi na wyposażenie polskiego wojska, czy to zamawiany w rodzimym przemyśle zbrojeniowym czy też nabywany od Stanów Zjednoczonych, będzie służył polskim żołnierzom przez dziesięciolecia" - dodał Skurkiewicz.
W Toruniu działa Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia, które jest jedną z jednostek szkolnictwa wojskowego. Jego zadaniem jest przede wszystkim szkolenie artylerzystów oraz rakietowców Wojska Polskiego. Szkolenie w toruńskim centrum odbywa co roku ok. 8 tysięcy żołnierzy i pracowników resortu. Na wyposażeniu CSAiU znajduje się najnowszy sprzęt, w tym m.in. wyrzutnie rakietowe WR-40 Langusta oraz 120 mm moździerze samobieżne Rak.
Podczas pokazu dynamicznego, który zwieńczył piątkowe obchody święta jego uczestniczy mogli obserwować ogień wyrzutni rakietowych WR-40 LANGUSTA, 152 mm armatohaubic DANA, 155 mm armatohaubic KRAB, 120 mm moździerza samobieżnego RAK oraz wyrzutni ppk SPIKE. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
fot.Olivier Hoslet/EPA
Reklama