Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 13:06
Reklama KD Market

Roman Pucinski i polityka polsko-amerykańska. Konferencja na Uniwersytecie Loyola

Roman Pucinski i polityka polsko-amerykańska. Konferencja na Uniwersytecie Loyola
Do dziś jest jedną z najbardziej rozpoznawanych postaci w środowisku Polonii amerykańskiej, a listą jego zasług można obdzielić kilka życiorysów. To o nim burmistrz Richard M. Daley powiedział: “Oddany służbie publicznej, naprawdę troszczył się o Chicago i jego mieszkańców”. W setną rocznicę urodzin Romana Pucinskiego na Uniwersytecie Loyola w Chicago w dniach 15-16 listopada odbyła się konferencja „Roman Pucinski and Polish American Politics” (Roman Pucinski i polityka polsko-amerykańska). Profesor Bożena Nowicka McLees, dyrektor Interdyscyplinarnych Studiów Polskich na Uniwersytecie Loyola, organizatorka i gospodarz konferencji, otwierając dwudniową sesję panelową i dyskusyjną, podkreśliła, jak ważny jest jej cel – budowanie nowego pokolenia polsko-amerykańskich aktywistów politycznych i społecznych poprzez zaangażowanie w politykę na szczeblu lokalnym, stanowym i krajowym oraz inspirowanie przyszłych liderów. „Istnieje ogromna luka, jeśli chodzi o działalność społeczno-polityczną wśród Polonii. Jest jej stanowczo za mało” – podkreśliła profesor McLees. Podczas uroczystego otwarcia konferencji obecny był profesor Thomas Regan, SJ, dziekan College of Arts and Sciences przy Uniwersytecie Loyola i konsul generalny Piotr Janicki. Konferencja prowadzona w języku angielskim przyciągnęła wielu młodych ludzi – zarówno studentów uczelni, jak i uczniów szkół średnich, którzy mieli okazję nie tylko spotkać się z mówcami i wysłuchać ich wystąpień, ale także sami wziąć udział w warsztatach dyskusyjnych z lokalnymi liderami i aktywistami o polskich korzeniach. „Była to pierwsza, bardzo udana próba zrobienia warsztatów, których forma mogłaby zainteresować młodych ludzi – stworzenie niewielkich grup dyskusyjnych skupionych wokół liderów, aby młodzi ludzie mieli okazję się wypowiedzieć, poczuli się zaangażowani, wysłuchani, włączeni” – powiedziała profesor McLees. „Warto kontynuować tę ideę, angażować więcej szkół i zapraszać młodzież”. Konferencję zbudowano wokół postaci Romana Pucinskiego, który stał się pomostem łączącym zarówno pokolenia, jak i grupy etniczne. Oddany nie tylko sprawom Polski i Polonii, Pucinski reprezentował i zabiegał o interesy wszystkich środowisk zamieszkujących jego okręg. „Osoba Romana Pucinskiego jest doskonałym przykładem tłumaczącym potrzebę współdziałania różnych pokoleń Polonii – od nowych imigrantów po piąte, szóste pokolenie wstecz, a nawet Amerykanów, którzy nie mają polskich korzeni, ale są zainteresowani Polską. Jest potrzeba wypełnienia ogromnej luki, ponieważ mamy zdecydowany deficyt polityków, działaczy, liderów, aktywistów w pełnym tego słowa znaczeniu” – powiedziała profesor McLees – „Była to wyjątkowa postać, człowiek, który stał się wzorem godnym naśladowania, dlatego utrzymanie jego spuścizny jest bardzo istotne”. Wśród prominentnych zaproszonych gości i mówców była Aurelia Pucinski, sędzia Sądu Apelacyjnego Illinois, córka Romana Pucinskiego. Zapytana o ideę zorganizowania konferencji odpowiedziała: „W tym roku przypada setna rocznica urodzin mego ojca. Podczas uroczystej kolacji, którą wydałam na jego cześć, zaczęły się rozmowy o zachowaniu bogatej spuścizny po nim dla kolejnych pokoleń Polonii. Profesor McLees stworzyła ideę zorganizowania sympozjum honorującego mego ojca, ale też inspirującego młode pokolenie Amerykanów polskiego pochodzenia; sympozjum, które uświadomiłoby im, że ich możliwości są nieograniczone i mogą zaangażować się w wiele różnych działalności, także społecznych i politycznych na wszelkich poziomach, a zwłaszcza lokalnym”. O tym, jak ważne jest takie zaangażowanie świadczy fakt, że będąc częścią amerykańskiego społeczeństwa Polonia niezbyt chętnie bierze udział w lokalnych wyborach i prawyborach. „W powiecie Cook jest ponad 900 tysięcy Amerykanów polskiego pochodzenia. Byśmy liczyli się jako grupa etniczna, musimy zaangażować się w życie polityczne, wziąć udział w powszechnym spisie ludności, zarejestrować się na wybory, głosować w prawyborach i wyborach generalnych. Kandydaci ubiegający się o fotele zwracają uwagę na liczby i kto głosuje, a następnie zwracają się do tych grup, podejmują z nimi dialog. Nie będziemy respektowani, dopóki nie zaangażujemy się w życie polityczne. Mój ojciec był doskonałym tego przykładem” – podkreślała wagę świadomości politycznej wśród Polonii sędzia Pucinski. Doskonale fakt ten podkreślił jeden z mówców występujących podczas pierwszego dnia konferencji, Daniel Pogorzelski: „Nie można być tylko publicznością, trzeba działać. Jako społeczność polonijna potrzebujemy aktywności naszej młodzieży. Potrzeba nam liderów, którzy zjednoczą ludzi wokół wspólnych celów, mimo różnic między nimi. Roman Pucinski potrafił to zrobić, dlatego powinien być wzorem do naśladowania”. Wśród zaproszonych prelegentów znalazł się posiadający polskie korzenie prof. Dominic Pacyga, emerytowany wykładowca Columbia College, który niedawno opublikował książkę o historii Polonii w Chicago pt.„American Warsaw”. Podkreślił on szczególną rolę rodziny Pucinskich oraz wagę dokonań Romana Pucinskiego dla Polonii: „Pucinski odgrywał niezwykle istotną rolę w polsko-amerykańskich stosunkach politycznych. Był politycznym liderem Polonii amerykańskiej, przyczynił się do powstania wielu instytucji kulturalnych w Chicago. Jestem pewien, że jego spuścizna przetrwa”. Podkreślając, jak ważny jest przykład aktywności społecznej i zaangażowania politycznego idący z góry mówiła dr Joanna Wojdon, historyk z Uniwersytetu Wrocławskiego, która bada historię Polonii amerykańskiej i kilka lat temu opublikowała książkę o polityczno-społecznej sile Kongresu Polonii Amerykańskiej po drugiej wojnie światowej („White and Red Umbrella: The Polish American Congress in the Cold Era War, 1944-1988”). W swoim wystąpieniu podczas konferencji dr Wojdon skupiła się na osobie matki Romana Pucinskiego – Lidii. „Lidia Pucinska to kobieta-instytucja. Wielka dama sceny teatralnej, uwielbiany radiowiec, działaczka społeczna, oddana dzieciom matka. Z jednej strony kobieta wyemancypowana, z drugiej strony jej audycje były często o tym, jak dobrze prowadzić dom. Była osobą bardzo zasłużoną dla Polonii, została odznaczona Orderem RP Polonia Restituta i Krzyżem Kombatanckim”. Obecna na konferencji młodzież dowiedziała się też, jak wyglądała historia kształtowania się świadomości politycznej Polaków przyjeżdżających do USA. Maciej Olchawa, wychowany w Chicago doktorant Uniwersytetu Jagiellońskiego, podkreślał w swej prelekcji, jak ważne jest zaangażowanie w politykę na każdym szczeblu życia społecznego, a zwłaszcza na szczeblu lokalnym: „Wspólnota i etniczność były budowane wokół pierwszych parafii, co się zaczęło przekładać na zaangażowanie w lokalną politykę. Fundamenty etniczne zostały zbudowane na tym, że Polacy musieli rywalizować o swoje miejsce z Irlandczykami, którzy zdominowali tożsamość katolicką. Polacy zaangażowali się więc we wszelkie sprawy polskie, co podkreślało ich odrębność kulturową”. On także podkreślił potrzebę konferencji zorganizowanej na Uniwersytecie Loyola, twierdząc, iż jest to myślenie przyszłościowe. „Musimy wyznaczyć sobie nowe cele, ze względu na to, że już nie mamy asa w rękawie w postaci silnej grupy etnicznej, której głosy się liczą. Celem takim powinno być stworzenie nowej elity polsko-amerykańskiej, która będzie połączona z Polską korzeniami odziedziczonymi po dziadkach, może po rodzicach i zaangażowana w politykę na każdym szczeblu” – podkreślił. O tym, jak ważne jest zaangażowanie w politykę lokalną i życie lokalnej społeczności, mówiła sędzia Aurelia Pucinski: „Dbanie tylko o własny interes nie ułatwia startu w polityce. Aby się liczyć jako grupa etniczna, musimy zaistnieć w szerszej perspektywie społecznego zaangażowania. I to jest nasz cel, tego chcemy uczyć młodych ludzi”. Dzięki jej 20-letnim staraniom władze powiatowe wprowadziły obowiązek drukowania materiałów wyborczych w języku polskim. Podkreśliła, że Polonia, aby się z nią liczyć, musi być zauważona, a nie będzie to możliwe dotąd, dopóki jej członkowie nie będą się angażować i wspierać. „Każdy wybrany przedstawiciel władzy, nieważne jakiego pochodzenia, na którego zagłosuje Polonia, będzie o jej głosach pamiętał i o nie zabiegał poprzez popieranie działań służących rozwojowi Polonii i bezpieczeństwu Polski. Mamy więc dwa fronty działania politycznego: lokalny – to, co możemy zrobić dla żyjącej tu społeczności polsko-amerykańskiej oraz globalny – co, jako Polonia amerykańska, możemy zrobić, by wybrani przez nas przedstawiciele władzy zawsze mieli na uwadze, czego od nich oczekujemy w sprawach Polski”. Podczas konferencji organizatorzy, mówcy, liderzy grup dyskusyjnych podkreślali, jak ważny jest udział w powszechnym spisie ludności i rzetelne wypełnianie ankiety, ponieważ dzięki liczbom lokalni politycy będą musieli liczyć się z siłą Polonii. O tym oraz o wadze wyborów lokalnych mówił młodzieży Mark Dobrzycki, szef działającej przy Związku Narodowym Polskim poradni Amicus Poloniae, który przez kilka lat zajmował fotel radnego w Harwood Heights i prowadził lokalne biuro: „Bardzo ważne jest, aby ludzie się zaangażowali. Skoro tu żyją, posyłają dzieci do lokalnych szkół, kupują domy i płacą podatki, to powinni działać, aby mieć wpływ na lokalną politykę. Dzisiejsza Polonia nie zwraca uwagi na to, co dotyczy ich codziennego życia, pozwalając by inne grupy podejmowały decyzje. Moi rodzice nauczyli mnie działalności społecznej. Angażowałem się w życie społeczne w szkole, w parafii. Im szybciej się człowiek tego uczy, tym szybciej wchodzi to w nawyk”. Liczba zaproszonych gości, ilość poruszanych tematów, zaangażowanie młodzieży w grupach dyskusyjnych świadczą o tym, jak bardzo potrzebne są inicjatywy takie, jak konferencja. Osoba Romana Pucinskiego to wzór, wokół którego zbudować można przywództwo młodego pokolenia – Amerykanin polskiego pochodzenia, który angażował się zarówno dla swojej lokalnej społeczności, Polonii amerykańskiej, jak i Polski. Był dziennikarzem, zaciągnął się do armii amerykańskiej i te doświadczenia pomogły mu zdobyć mandat kongresmana. Reprezentował nie tylko dystrykt, w którym mieszkał, ale też wszystkich Polaków, chociażby poprzez zaangażowanie w ujawnienie prawdy o zbrodni katyńskiej. Zrobił bardzo dużo dla wizerunku Polski i Polaków w Stanach Zjednoczonych. „Wychowywałem się w czasie, kiedy tzw. polish jokes były na porządku dziennym. On był zupełnym przeciwieństwem krążących o Polakach stereotypach. Działał w wielu dziedzinach. Jako pilot w armii amerykańskiej wywalczył wprowadzenie obowiązku umieszczania we wszystkich samolotach przelatujących nad terytorium USA czarnych skrzynek” – mówił młodzieży Mark Dobrzycki. O tym, jak wiele udało się osiągnąć jej ojcu, polskiemu chłopakowi z Chicago, mówiła sędzia Pucinski: „Zaczynał od najniższego pułapu – zaangażował się w życie szkoły, doszedł do fotela kongresmana. Jako osoba zaangażowana w dochodzenie prawdy o zbrodni katyńskiej współpracował z Kongresem i liczył się tam. Pamiętam, że wracając do domu mówił, że w Kongresie naprawdę można pomóc ludziom”. Wśród zaproszonych gości i prelegentów znaleźli się m.in. Richard Owsiany, dyrektor Muzeum Polskiego w Ameryce, Tom Balanoff z Service Employees International Union, dr James Pula z Purdue University, dr Arthur Lurigio, dziekan College of Arts and Sciences przy Uniwersytecie Loyola, ojciec John Pawlikowski i Eugene Rosypal z Polish American Congress Charitable Foundaton. Ponieważ konferencja odbiła się głośnym echem w środowisku Amerykanów o polskich korzeniach oraz młodzieży polonijnej, na pytanie o plany dotyczące przyszłości tego przedsięwzięcia, profesor Bożena McLees powiedziała: „Planujemy podobną konferencję w przyszłym roku. Mamy też inne plany konferencji specjalnie dla młodzieży już w lutym. Spoczywa na nas duża odpowiedzialność za młode pokolenie, któremu należy dać wsparcie i umożliwić mu wszechstronny rozwój. Puciński był człowiekiem 20 wieku. Walczył w drugiej wojnie światowej, został ranny i wiedział, co to znaczy narażać życie dla ideału ogólnego: wolności, zachowania kryteriów moralnych, walki dobra ze złem. Jest to ogromna odpowiedzialność każdego z nas. Kiedy zaproponowano mu, by zmienił nazwisko, odmówił, twierdząc, iż jest to część jego tożsamości i osobowości. Uczciwy polityk, autentycznie służący tym, którzy go wybrali, mówiący także w imieniu tych, którzy sami przemówić już nie mogli”. Oprócz wykładów i prezentacji na temat osoby i spuścizny Romana Pucinskiego oraz roli rodziny Pucinskich w życiu Polonii, konferencja poświęcona była dyskusjom warsztatowym w grupach z lokalnymi liderami społeczno-politycznymi. Wyświetlony został także film dokumentalny o Romanie Pucinskim, a po nim miał miejsce kilkugodzinny panel poświęcony wspomnieniom z jego działalności w roli kongresmana i radnego. Tekst i zdjęcia: Anna Rosa [email protected]
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama