Idealne ciasto jesienne – rozgrzewające, cynamonowe, lekko orzechowe. Świetne na świąteczne śniadanie, do tego filiżanka kawy lub herbaty. Czyż to nie będzie początek pięknego dnia?
Ciasto jest bardzo aromatyczne, delikatne, ale jednocześnie wilgotne. Ma też ogromną zaletę – robi się je dosłownie chwilę. Miesza się wszystko łyżką i wstawia do nagrzanego piekarnika. Jak to w przypadku ciast z cynamonem, można je jeść na ciepło, kiedy przyprawa ta roztacza swój niepowtarzalny aromat.
Myślę, że będzie fajnie zacząć nim jakiś specjalny dzień, a może taki po Święcie Dziękczynienia? Co prawda pełno jeszcze poświątecznych przysmaków z obiadu, ale można zjeść je później, a ranek powitać ciastem cynamonowym.
Ciasto:
2 szklanki mąki pszennej
1 ¼ szklanki cukru
3 łyżeczki proszku do pieczenia
3 ½ łyżeczki cynamonu
1 ¼ łyżeczki soli
2 jajka
1 szklanka maślanki
⅓ szklanki oleju
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
½ szklanki posiekanych pekanów lub orzechów włoskich
Lukier:
1 szklanka cukru pudru
1 łyżka mleka
Czas przygotowania: 10 min
Czas pieczenia: 55-60 min
Porcje: 12 osób
Nagrzej piekarnik do 350℉ i przygotuj formę keksówkę 9×5 inch (jeśli trzeba to wyłóż ją papierem).
W małej miseczce wymieszaj ¼ szklanki cukru, 2 łyżeczki cynamonu i posiekane orzechy. Odstaw na bok.
W średniej misce wymieszaj suche składniki: mąkę, 1 szklankę cukru, proszek do pieczenia, 1 ½ łyżeczki cynamonu oraz sól.
W drugiej misce połącz mokre składniki: jajka, maślankę, olej, ekstrakt waniliowy i wymieszaj dobrze. Wystarczy zrobić to rózgą, ale możesz również użyć miksera.
Do mokrych składników wsyp suche i wymieszaj, ale tylko do połączenia. Dokładnie tak, jak miesza się składniki na muffinki.
1/3 gotowego ciasta przełóż do przygotowanej foremki, posyp połową mieszanki z małej miseczki, zrób esy-floresy nożem, wyłóż resztę ciasta i posyp resztą mieszanki cukrowo-cynamonowej.
Wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz 55-60 minut, przed wyjęciem sprawdź patyczkiem, czy ciasto się do niego nie przykleja. Zostaw na 10 minut w foremce, a następnie wyjmij na kratkę do studzenia ciast.
W małej miseczce wymieszaj razem składniki lukru i polej nim ciasto po wierzchu, zostaw do zastygnięcia.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
fot.arch. Kasi Marks
Reklama