Przez co najmniej 26 godzin, do nocy we wtorek, policja w Chicago nie odnotowała strzelaniny, w której ktoś ucierpiał.
W niedzielę w strzelaninach na terenie Wietrznego Miasta rannych zostało czternaście osób. Ostatnią ofiarą był 17-latek, którego postrzelono w samochodzie zaparkowanym przy 2800 South Spaulding Avenue w dzielnicy Little Village na południowym-zachodzie miasta. Chłopiec został trafiony w nogę. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Po tej strzelaninie, do której doszło o godz. 10.02 am w niedzielę, do 12.43 am we wtorek, nie było żadnych zgłoszonych ofiar strzelanin na terenie miasta – wynika z doniesień dziennika „Chicago Sun-Times”, powołującego się na policyjne statystyki.
Ten ponad 26-godzinny okres został przerwany w nocy we wtorek, kiedy 15-latek został postrzelony na chodniku przy 7100 South Lawndale Avenue w dzielnicy West Lawn. Kula trafiła go w dolną część pleców. W stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala Christ Medical Center w Oak Lawn.
Od początku bieżącego roku co najmniej 407 osób zginęło w wyniku przemocy z użyciem broni palnej w Chicago – podlicza „Chicago Sun-Times”.
14 stycznia był pierwszym dniem bez strzelaniny w 2019 r., chociaż dwie osoby tego dnia zostały ranne w wyniku przypadkowego wystrzelenia broni. Następnie 21 marca odnotowano 28 godzin bez ofiar strzelanin.
(tos)
fot.Depositphotos.com
Reklama