Prawdziwy horror wydarzył się dzień przed Halloween w północno-zachodniej Indianie. Młoda kobieta została uduszona przez dwuipółmetrowego węża. W domu, gdzie doszło do tragedii, było… 140 węży.
Według policji stanowej z Indiany 36-letnia Laura Hurst została znaleziona martwa w środę 30 października wieczorem z pytonem owiniętym wokół jej szyi w domu w miejscowości Oxford, około dwie godziny na południowy wschód od Chicago. Ratownicy, którzy przybyli na miejsce, bezskutecznie próbowali reanimować kobietę.
Przeprowadzona w piątek sekcja zwłok potwierdziła, że Hurst zmarła od uduszenia przez węża. Wyniki testów toksykologicznych mają być dostępne dopiero za kilka tygodni.
Według policji w domu, gdzie doszło do tragedii, było łącznie 140 węży, z czego 20 było własnością kobiety. Posiadłość należała do lokalnego szeryfa i kolekcjonera węży, nikt w niej nie mieszkał i była specjalnie przystosowana do przetrzymywania gadów. Ofiara odwiedzała swoje węże średnio dwa razy w tygodniu.
Wąż, który uśmiercił kobietę, należy do gatunku pytonów siatkowych z rodziny dusicieli. Są one jednymi z najdłuższych, żyjących węży na świecie. Wywodzą się z południowej i południowo-wschodniej Azji, dorastają do 10 m długości i mogą ważyć do 100 kg.
(jm)
Na zdjęciu: Laura Hurst fot.social media
Reklama