Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 11:31
Reklama KD Market

Raport: Chicago musi sprawniej prowadzić śledztwa ws. zabójstw

Raport: Chicago musi sprawniej prowadzić śledztwa ws. zabójstw
fot.Ewa Malcher
Tylko 36 proc. spraw dotyczących morderstw w Chicago zostaje zakończonych, podczas gdy w Nowym Jorku wskaźnik ten wynosi 84 proc., a w Los Angeles 73 proc. – wynika z najnowszego raportu eksperckiej grupy badawczej. Organizacja wystosowała szereg zaleceń, jak poprawić wskaźnik rozwiązywania przestępstw, a przez to bezpieczeństwo w Wietrznym Mieście. W opublikowanym w środę raporcie organizacja Police Executive Research Forum zajmująca się badaniami pracy policji zaleciła władzom Chicago reformę policyjnego systemu rozwiązywania przestępstw. Wśród największych problemów wymieniono nieodpowiednie szkolenie funkcjonariuszy, brak jednostki detektywistycznej poświęconej wyłącznie śledztwom dotyczącym zabójstw oraz brak programu ochrony świadków, który w wielu przypadkach jest kluczowym czynnikiem w decyzji o podjęciu współpracy z policją. Według raportu, w trzecim największym mieście w Stanach Zjednoczonych wskaźnik rozwiązywania spraw dotyczących morderstw wynosił w 2017 roku (najnowsze dostepne dane) tylko 36 procent. Dla porównania – w Nowym Jorku wskaźnik ten wynosi 84 proc., a w Los Angeles 73 proc. Tymczasem w Chicago popełnianych jest więcej zabójstw niż w obu tych metropoliach. Według rzecznika chicagowskiej policji Anthony’ego Guglielmi’ego wskaźnik rozwiązywania spraw dotyczących zabójstw w Chicago już wzrósł z 30 proc. w 2016 r. do ponad 46 proc. w roku obecnym. Tę poprawę przypisuje się zmianom już poczynionym w chicagowskiej policji, w tym zatrudnieniu 300 detektywów. W raporcie zarzuca się również chicagowskiej policji brak wystarczającej liczby detektywów na posterunkach w rejonach, gdzie popełnianych jest najwięcej zabójstw oraz „brak mechanizmu umożliwiającego śledzenie specyficznej liczby spraw o zabójstwo przydzielanych każdemu detektywowi”. Autorzy raportu zauważają, że w wielu przypadkach detektywi i ich przełożeni byli zdezorientowani, gdy zapytani zostali o liczbę spraw przydzielonych im w minionym roku. W odpowiedzi na raport szef chicagowskiej policji Eddie Johnson i burmistrz Lori Lightfoot poinformowali, że departament policji już jest w trakcie formowania nowego zespołu, który pomoże we wprowadzeniu zaleconych zmian. Burmistrz Lightfoot powiedziała, że dzięki informacjom zawartym w raporcie miasto podejmuje odpowiednie działania w celu wyposażenia policji w niezbędne systemy nie tylko do rozwiązywania przestępstw, ale też zapobiegania im. W ostatnich latach przestępczość w Chicago zyskała ogólnokrajowy rozgłos. Prezydent Donald Trump wielokrotnie piętnował przemoc z bronią w Chicago w swoich przemówieniach – ostatni raz podczas poniedziałkowej wizyty w Wietrznym Mieście, kiedy na ogólnokrajowej konwencji szefów policji powiedział, że „w Chicago jest bardziej niebezpiecznie niż w Afganistanie”. Mimo tej złej sławy chicagowska policja podkreśla, że przestępczość w Wietrznym Mieście systematycznie spada już od paru lat. Po rekordowym roku 2016, kiedy zanotowano 770 zabójstw, w 2017 roku było już ich 660, a w minionym, 2018 roku – „tylko” 561. Autorzy raportu, organizacja Police Executive Research Forum (PERF), zajmuje się badaniami pracy policji, a także zarządzaniem, pomocą techniczną i szkoleniami dla agencji organów ścigania. Joanna Marszałek [email protected] fot.Ewa Malcher

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama