Władze miasta wydają w tym roku mniej mandatów za nieprawidłowe parkowanie, a służby miejskie zakładają mniej blokad na koła samochodów kierowców, którzy zalegają z płatnościami. Burmistrz Lori Lightfoot realizuje obietnice kampanijne.
Na podstawie analiz z pierwszego półrocza można prognozować, że wypisanych zostanie o 13,4 proc. mniej mandatów za nieprawidłowe parkowanie samochodów na chicagowskich ulicach. Od stycznia do 30 czerwca br. wypisano około 988 400 mandatów. W całym 2018 r. było to 2,28 mln. Od kilku lat najwięcej takich kar nakładanych jest na terenie 42. miejskiego okręgu obejmującego centrum.
Podobna spadkowa tendencja dotyczyła blokad (tzw. Denver Boots) założonych na koła samochodów w przypadku niezapłaconych mandatów. W całym ub. roku unieruchomiono w ten sposób 59 817 aut, ale w pierwszych sześciu miesiącach 2019 r. 27,529, co pozwala przewidywać spadek o 8 proc. pod koniec tego roku. Najwięcej takich przypadków odnotowano w 27. okręgu miejskim obejmującym północno-zachodnie rejony Chicago.
Burmistrz Lori Lightfoot obiecywała w czasie kampanii zmniejszenie nakładania kar za złamanie przepisów dotyczących nieprawidłowego parkowania, czy przejechania skrzyżowania na czerwonym świetle. Rada Miasta już zaaprobowała pierwszą część jej planu, mimo związaną z tym utratą dodatkowych 15 mln dol. do kasy miasta. Burmistrz Lightfoot chce uzupełnić różnicę przy pomocy podwyżki opłat z parkomatów.
(tos)
fot.Wikipedia
Reklama