Prezydent: przywrócić zakaz posiadania broni ofensywnej
Prezydent Obama chce przywrócenia zakazu posiadania przez cywilów automatycznej broni ofensywnej typu wojskowego (ang. assault weapons) - poinformował Biały Dom. Barack Obama obiecał...
- 12/19/2012 12:09 PM
Prezydent Obama chce przywrócenia zakazu posiadania przez cywilów automatycznej broni ofensywnej typu wojskowego (ang. assault weapons) - poinformował Biały Dom.
Barack Obama obiecał zająć się problemem przemocy z użyciem broni, reagując na masakrę w szkole podstawowej w Newtown w stanie Connecticut. 20-letni Adam Lanza, który w ubiegły piątek zabił w szkole podstawowej Sandy Hook 26 osób, w tym 20 dzieci w wieku od 6 do 7 lat, miał przy sobie trzy sztuki broni palnej: półautomatyczny Bushmaster M-4 i dwa pistolety: Glocka i Sig Sauera. Broń była nabyta legalnie i należała do jego matki, którą zastrzelił przed masakrą w szkole.
Ustawa zakazująca posiadania przez cywilów 19 rodzajów automatycznej broni ofensywnej typu wojskowego została uchwalona przez Kongres w 1994 r. z inicjatywy ówczesnego prezydenta Billa Clintona. Obowiązywała przez 10 lat, ale nie została przedłużona, głównie dlatego, że gdy wygasła w 2004 roku, większość w obu izbach Kongresu mieli Republikanie. Demokraci nie podjęli poważnych starań o przedłużenie tego prawa nawet, gdy odzyskali większość w Kongresie w 2006 r.
Demokratyczna senator Dianne Feinstein zadeklarowała, że przedstawi projekt ustawy w sprawie zakazu automatycznej broni ofensywnej typu wojskowego na pierwszej sesji Kongresu tuż po Nowym Roku. Obama jest od dawna zwolennikiem takiego zakazu, ale nie zdołał go przeforsować podczas swej pierwszej kadencji w Białym Domu. Według rzecznika Biały Dom jest też gotów poprzeć każdą ustawę zamykającą lukę w przepisach dotyczących sprzedaży na targach broni. (Chodzi o możliwość kupowania broni od prywatnych sprzedawców bez przechodzenia procedury wywiadu środowiskowego).
"Tragedia takie jak ta, muszą się skończyć, dlatego potrzebne są zmiany" - mówił podczas pobytu w Newtown Barack Obama do zgromadzonych mieszkańców miasteczka, gdzie 14 grudnia doszło do masakry.
/
Reklama