Prezydent: jako ojciec, czuję wielki ból rodziców

Wyraźnie poruszony tragedią w Newtown prezydent Obama zarządził opuszczenie flag w całym kraju do połowy masztów na znak żałoby i solidarności z ofiarami masakry. Wyrażając "ogromny żal"" Barack Obama podkreślił, że tragiczne informacje dotykają go nie tylko jako prezydenta, ale przede wszystkim jako ojca. "Nasze serca cierpią na myśl o rodzicach i dziadkach, siostrach i braciach tych dzieci i drosłych, którzy zginęli. (...) Nie ma dziś w Ameryce rodzica, który nie odczuwałby niewyobrażalnego żalu z powodu tego, co się stało" - mówił podczas specjalnej konferencji prasowej wyraźnie poruszony prezydent Obama. "Zbyt wiele podobnych tragedii wydarzyło się w ostatnich latach. Za każdym razm, kiedy słyszę takie doniesienia, reaguję na nie nie jako prezydent, ale jak każdy człowiek, jak rodzic. I w szczegolności jest tak dzisiaj. (...) W obliczu dzisiejszych wydarzeń musimy być solidarni i podjąć poważne kroki, aby w przyszłości zapobiec podobnym tragediom, bez względu na poglądy polityczne" - mówił prezydent. Barack Obama składając najszczersze kondolencje i wyrazy współczucia zapewnił także, że władze federalne dołożą wszelkich starań aby pomóc ofiarom strzelaniny. Zobacz także: Masakra w szkole w Connecticut. 30 osób nie żyje. Napastnik był synem nauczycielki Doniesienia z Newtown wprawiły Amerykę w szok i osłupienie. Dzisiejsza masakra w Connecticut po raz kolejny wywołała także gorącą dyskusję na temat ograniczenia prawa do posiadania broni. Stanowczo sprzeciwia się temu National Rifle Association i wielu konserwatystów, którzy podkreślają, że prawo do posiadania broni jest gwarantowane przez drugą poprawkę do amerykańskiej konstytucji. Rzecznik prezydenta Jay Carney podczas wcześniejszej konferencji prasowej podkreślił, że "dzisiejszy dzień nie jest odpowiedni na dyskusje na temat kontroli broni palnej". Zobacz wystąpienie prezydenta:

mp