Według doniesień części hiszpańskich mediów polski golkiper, który przebywa na wakacjach w Marbelli na południu Hiszpanii, miał już nawet powiedzieć wstępne „tak” Barcelonie, a do dogadania pozostają tylko formalności. Popularny portal El Chiringuito już w nocy podał wiadomość, że Szczęsny może zostać klubowym kolegą Roberta Lewandowskiego.
„Mam wiele szacunku dla historii Barcy. To jeden z najlepszych klubów na świecie. Rozumiem trudną sytuację, w której znaleźli się po kontuzji Marca-Andre Ter Stegena i myślę, że byłoby brakiem szacunku z mojej strony, gdybym nie rozważył tej opcji” – powiedział w środę po południu Szczęsny katalońskiemu dziennikowi „Sport”.
Jak podaje gazeta, „Duma Katalonii” oferuje Szczęsnemu kontrakt do końca sezonu z pensją około 3 mln euro brutto plus premie. „Polak jest dość zdeterminowany, aby wrócić na boisko, ponieważ przyciąga go opcja noszenia koszulki Blaugrany u boku Lewandowskiego, ale wciąż pozostaje kilka szczegółów do uzgodnienia, takich jak renegocjacja jego kontraktu z Juventusem” – zauważa gazeta.
Polski bramkarz spełni wymagania Barcelony: ma doświadczenie, w ostatnich latach grał na najwyższym poziomie w Juventusie Turyn i mógłby przyjść do klubu z wolnego transferu. Szczęsny nie mógłby jednak grać w meczach Ligii Mistrzów, ponieważ nie został zarejestrowany w tych rozgrywkach – podkreśla hiszpańska prasa.
„Sport” zauważa również, że Szczęsny ma „osobowość odporną na przeciwności losu”, z niesamowitymi warunkami fizycznymi. „Najlepszą jego cechą jest to, że wie, jak wykorzystać rozpiętość swoich ramion” – pisze gazeta. „Dzięki swojemu wzrostowi jest w stanie dojść do bardzo trudnych piłek i wygrywać sytuacje jeden na jeden” – dodaje.
Prasa nie ma wątpliwości, że Szczęsny wygra rywalizację z Inakim Penią, obecnym pierwszym bramkarzem „Barcy”, którego jakość została ostatnio doceniona przez trenera Hansiego Flicka. Szczęsny ma za sobą udane mistrzostwa Europy, jest bramkarzem z dużym międzynarodowym doświadczeniem i wieloma ważnymi meczami – podkreśla prasa.