Do szkół na terenie stanu Illinois powróciła zakaźna i powodująca niebezpieczne powikłania u dzieci odra (ang. measles). Przyczyną wzrostu zachorowalności wśród dzieci jest zbyt mała ilość szczepień. Lekarze biją na alarm.
Według Światowej Organizacji Zdrowia WHO (World Health Organization) 93-95 proc. społeczności musi być zaszczepione przeciwko odrze, by nie dopuścić do epidemii tej wysoko zaraźliwej choroby. Szkoły stanowe znajdują się poniżej kryteriów tzw. odporności zbiorowej.
Przez dwie dekady USA były krajem wolnym od odry, ale od jakiegoś czasu pojawiają się nowe ogniska choroby, zwłaszcza w szkołach i innych placówkach, w których przebywa duża ilość dzieci. Dane udostępnione przez Centers for Disease Control and Prevention pokazują, że w roku 2019 zanotowano już 1241 przypadków odry na terenie kraju, najwięcej od 1992 r.
Ogółem w ponad 514 szkołach w stanie Illinois mniej niż 95 proc. dzieci jest zaszczepionych na odrę, co naraża całą szkolną społeczność na ryzyko epidemii. Wśród szkół chicagowskich najniższym odsetkiem szczepień “pochwalić” się mogą m.in. Manierre Elementary School (90 proc.) zlokalizowana na północy miasta, South Loop Elementary (91,06 proc.) oraz Spencer Technology Academy na zachodzie Chicago. Statystyki pokazują, że średnio w całym Chicago mniej niż 85 proc. uczniów jest zaszczepionych przeciwko odrze.
Dane z wielu szkół na przedmieściach wyglądają podobnie, utrzymując wskaźnik szczepień poniżej bezpiecznych dla całej populacji 95 proc. Szkoły: Williard (91,72 proc.), Harriet Gifford (94,75 proc.) oraz Century Oaks Elementary (94,8 proc.) w okolicy Elgin znajdują się poniżej tego progu.
W Forest Park szkoły podstawowe Garfield (91,98 proc.) i Grant-White (94,85 proc.) także znajdują się dużo poniżej zalecanego progu. W Naperville poniżej plasuje się szkoła podstawowa Highlands Elementary (94,9 proc.).
Wskaźnik dla Carol Stream Elementary School jest niższy niż w Naperville – 92,9 proc. To duży spadek w porównaniu z danymi z zeszłego roku, kiedy zaszczepionych było 97,7 proc. uczniów.
Jedną z najpowszechniej podawanych przyczyn nieszczepienia dzieci są, oprócz mody, względy religijne. W zeszłym roku o 2003 więcej dzieci w porównaniu z rokiem poprzednim nie zostało zaszczepionych. Jako przyczynę większość rodziców (73,6 proc.) podała właśnie względy religijne.
(ar)
fot.123RF
Reklama