Służby imigracyjne ICE aresztowały w poniedziałek pięcioro pracowników lokalnej pizzerii na południu miasta.
Agenci służb imigracyjnych ICE (U.S. Immigration and Customs Enforcement)
zjawili się w pizzerii Route 66 zlokalizowanej przy 10180 South Indianapolis Avenue pomiędzy 10:30 a 11 a.m. i aresztowali czterech mężczyzn i jedną kobietę.
Akcja agentów była zaplanowana, ale służby odmawiają wszelkich komentarzy zasłaniając się bezpieczeństwem śledztwa.
Wieści dotyczące nalotu ICE na pizzerię obiegły okolice bardzo szybko. Pod lokal zaczęli przyjeżdżać okoliczni mieszkańcy i klienci, by dowiedzieć się, że pizzeria został zamknięta do odwołania. Wielu z przybyłych znało aresztowanych pracowników. Mówili, że byli to ciężko pracujący ludzie utrzymujący swoje rodziny, a nie przestępcy.
Na zdarzenie zareagowało biuro burmistrz Chicago, Lori Lightfoot, które opublikowało na oficjalnym koncie na Twitterze informację, że władze miasta monitorują sytuację i współpracują z lokalnymi partnerami i organizacjami w celu uzyskania informacji i zapewnienia pomocy rodzinom aresztantów. „Chicago zawsze było gościnnym miastem, dlatego stoimy ramię w ramię z mieszkającymi tu imigrantami. Upewnijcie się, że wasi przyjaciele i sąsiedzi znają swoje prawa” – napisała Lightfoot na Twitterze.
Informacje na temat aresztowań imigrantów przebywających w USA nielegalnie spędzają sen z powiek wielu rodzinom o nieuregulowanym statusie. Administracja Trumpa zaostrza przepisy imigracyjne, a sam prezydent obiecał latem na Twitterze, że naloty ICE dotkną tysiące rodzin i osób, które otrzymały nakaz deportacji i stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Jednocześnie działające dla dobra społecznego grupy adwokackie ostrzegały, że aresztowania mogą dotknąć zwykłych, ciężko pracujących ludzi, którzy akurat znajdą się w miejscu nalotu ICE.
(ar)
fot.ICE.gov
Reklama