Olivia Pura z Deer Park, 21-letnia Miss Illinois USA 2020, odwiedziła siedzibę PNA-ZNP opowiadając o koronie, planach na przyszłość i dumie z bycia Polką. Konkurs odbył się 2 września w Bloomington.
Anna Rosa: Proszę powiedzieć, jakie to uczucie być tą najpiękniejszą w całym stanie i jedną z najpiękniejszych w USA?
Olivia Pura: Szczerze mówiąc, to wszystko wydarzyło się dopiero kilkanaście dni temu i jeszcze nie mogę uwierzyć. Udział w konkursie Miss USA zawsze był dla mnie wielkim marzeniem, ale nigdy bym nie uwierzyła, że kiedyś będę tak blisko, zdobywając koronę Miss Illinois.
Jak to się stało, że trafiła Pani na konkurs piękności? Kto Panią do tego namówił?
— To nie był pierwszy raz, kiedy wzięłam udział w podobnym wydarzeniu. Kilka lat wcześniej uczestniczyłam w konkursie Miss Illinois Teen USA 2016 (Miss Illinois Nastolatek 2016). Wiedziałam, ze istnieje taki konkurs, chciałam spróbować swoich sił i wygrałam tytuł najpiękniejszej nastolatki stanu Illinois. Już wtedy wiedziałam, że chcę wrócić i startować w konkursie Miss Illinois USA. Czekałam, aż będę gotowa i udało się.
Czy spodziewała się Pani, że może wygrać?
— Wiedziałam, że mam szansę, bo zawsze jest szansa, nie spodziewałam się jednak, że to będzie w tym roku. Na nagraniu z momentu ogłoszenia wyników widać zdumienie i niedowierzanie malujące się na mojej twarzy. Była to wielka niespodzianka.
Czy konkurencja była duża? Ile dziewcząt startowało w konkursie?
— W tym roku było to około pięćdziesięciu dziewczyn, więc konkurencja była duża.
Czy obecność pięćdziesięciu pięknych konkurentek wpływała na Pani poczucie własnej wartości? Czy zdarzało się Pani porównywać z nimi?
— Ciężko było nie porównywać się z innymi dziewczynami. Zdarzało mi się to, ale ciągle musiałam sobie przypominać, że nie chodzi o to, by robić coś lepiej niż inna dziewczyna, ale robić to, co sama potrafię, po prostu być sobą. Mam 21 lat i jestem studentką; obawiałam się, że mam za mało doświadczenia i wiedzy, czego wówczas bardzo żałowałam. Myślałam, że może gdybym była bardziej doświadczona, skończyła studia, zaczęła karierę, miałabym większe szanse. Powiedziałam sobie jednak, że to, co osiągnęłam do tej pory, należy do mnie i nikt mi tego nie zabierze.
Powiedziała Pani, że jest studentką. Jaki kierunek Pani studiuje?
— Studiuje biologię i chodzę na zajęcia z języka polskiego na Northwestern University w Chicago. To będzie mój ostatni rok.
Mówi Pani bardzo dobrze po polsku, rozumiem, że w domu mówiło się po polsku.
— Tak, to wielka zasługa mojej rodziny. Języka uczyłam się w domu, bo rozmawiamy tylko po polsku. Ważne jest dla mnie, by nie tylko mówić po polsku, ale także pisać i czytać. Na studiach chodzę na zajęcia z polskiej literatury, historii, filmu. Z moją profesor, panią Kingą Kosmalą pracowałam nad projektem „Poland in Chicago”, robiłam zdjęcia i zbierałam informacje o różnych budynkach i miejscach w Chicago, które są związane z polską kulturą. Wspaniałe jest to, że mogę połączyć kierunek ścisły, jakim jest biologia, z humanistyką.
Jak wyglądają Pani plany na najbliższy rok, bo rozumiem, że koronę nosi się przez rok?
— Jako Miss Illinois chcę związać się z Polonią w Chicago i reprezentować ją. Dodatkowo chcę zrobić coś dla kobiet. Mam swoją platformę, którą nazywam „We Are SWEETS”, a słowo SWEETS znaczy „Supporting Women Entering Engineering, Technology and Science” (wspieranie obecności kobiet w inżynierii, technologii i naukach ścisłych- red.). Za miesiąc będę pracowała ze skautkami podczas ich dnia poświęconego Marii Skłodowskiej-Curie. Chciałabym też zrobić doktorat, więc trzymam kciuki za samą siebie.
Kim się Pani czuje – Polką czy Amerykanką?
— Urodziłam się w USA, chodziłam do amerykańskich szkół, większość moich przyjaciół to Amerykanie, ale czuję się Polką, która wychowała się w Ameryce. Jestem wdzięczna za to, że moi rodzice przekazali mi polską kulturę, w której sami się wychowywali. Zachowałam polskość w sercu. Ważne jest dla mnie, by kiedyś moje dzieci mówiły i pisały po polsku. Jeśli chodzi o mnie, jest to mieszanka kulturowa, ale w środku czuję się Polką.
Patrzę na Panią jak na przykład młodej, pięknej Polki, która żyje w dwóch kulturach, zna dwa języki, kształci się, realizuje marzenia i wspina się po szczeblach kariery. Jesteśmy z Pani niesamowicie dumni.
— Mam nadzieję, że mogę być przykładem dla innych dziewczyn.
Czy już Pani wie, kto będzie stanowił Pani konkurencję podczas wyborów Miss USA 2020?
— Jeszcze nie, Illinois był drugim po Teksasie stanem, w którym przeprowadzono wybory na szczeblu lokalnym. Do tego czasu wybory odbyły się jeszcze w Wisconsin, ale w pozostałych stanach jeszcze nie, więc zaczekamy kilka miesięcy. Wybory Miss USA odbędą się prawdopodobnie w maju.
Załóżmy, że wygra Pani wybory Miss USA. Co dalej?
— Zdobycie tytułu Miss USA zakwalifikuje mnie do Miss Universe. Wygrana w konkursie Miss USA oznacza mieszkanie przez rok w Nowym Jorku. Trzeba oderwać się od normalnego życia i wypełniać obowiązki reprezentacyjne Miss USA. Zwieńczeniem jest światowy konkurs Miss Universe. Kiedy rok panowania jako Miss USA się kończy, trzeba wrócić do normalnego życia, bo koronę przejmuje inna dziewczyna.
Nie sądzę, by po takiej przygodzie Pani życie wyglądało zwyczajnie i normalnie. Czy bycie Miss Illinois USA w jakiś sposób wpływa na Pani studia, czy musi Pani przerwać szkołę na rok?
— Są dziewczyny, które robią rok przerwy, ale dla mnie ważne jest, by ukończyć szkołę w tym roku. Ponieważ zostało mi mniej zajęć, będzie mi łatwiej pogodzić to wszystko i mieć więcej czasu na wypełnianie obowiązków Miss Illinois. Muszę znaleźć równowagę, myślę, że dam radę i skończyć szkołę, i reprezentować nasz stan.
Myślę, że wszystkim nam z całego stanu, a zwłaszcza Polonii, zależy, by mogła nas Pani reprezentować. Czy praca Miss Illinois to przede wszystkim działalność charytatywna?
— Tak. Oczywiście, mam też szansę robić różne rzeczy, ale większość to są rzeczy dla innych i działalność charytatywna. Nie chodzi o to, by promować siebie i robić rzeczy, które pomogą mi w życiu, tylko o pomaganie innym. Oczywiście, są też innego rodzaju obowiązki, bardziej glamour, jak pokazy mody czy bale.
Trzymamy za Panią kciuki, w imieniu Polonii życzymy powodzenia! Będziemy Panią wspierać, jak tylko możemy.
— Będę kolejną Polką na scenie Miss USA. Jestem bardzo z tego dumna, będę godnie reprezentować Polaków w całych Stanach Zjednoczonych.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Rosa
[email protected]
Zdjęcia: Łukasz Dudka
Reklama