Do niecodziennego napadu doszło w południowej dzielnicy Chicago. Zamaskowana kobieta wtargnęła do domu na południu Chicago, zaatakowała nożem właścicielkę, po czym wzięła prysznic i zaczęła oglądać telewizję. Sprawczyni jest prawdopodobnie chora psychicznie.
Do ataku doszło 1 września w okolicy 4200 South Union Avenue, w chicagowskiej dzielnicy Canaryville. Ok. godz. 11.30 am do domu wtargnęła kobieta nosząca maskę z horroru „Krzyk”, po czym zaatakowała nożem zaskoczoną 56-właścicielkę. Zadając kobiecie ciosy sprawczyni krzyczała, że „Bóg każe jej to robić”.
Po zadaniu ofierze 39 ciosów kobieta wzięła prysznic, po czym zrobiła sobie posiłek i zaczęła oglądać telewizję. Wtedy do domu weszła synowa ofiary, ale ranna kobieta krzyknęła, żeby uciekała i wezwała pomoc. W odpowiedzi sprawczyni uderzyła ją kilka razy kijem i zapowiedziała, że ją zabije. Następnie zbiegła zabierając ze sobą tablet, zostawiła jednak na miejscu zbrodni swój portfel i telefon komórkowy.
Ofiara została przewieziona do szpitala w stanie krytycznym, ale obecnie jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 20-letnia Patricia Calhoun-Murdock została aresztowana w piątek 13 września i oskarżona o próbę morderstwa, bezprawne wtargnięcie i kradzież. Policja ustaliła, że swoją ofiarę wybrała przypadkowo. 15 września sędzia zdecydował o niewyznaczaniu kaucji. Kobieta cierpi prawdopodobnie na zaburzenia psychiczne.
(gd)
Na zdjęciu: Patricia Calhoun-Murdock fot.Chicago Police
Reklama