Obszerny raport dotyczący nadużyć o charakterze seksualnym w biurze marszałka stanowej Izby Reprezentantów Mike’a Madigana trafił we wtorek 20 sierpnia do stanowych legislatorów. Według raportu były szef biura Madigana dopuścił się molestowania seksualnego.
Raport jest efektem wewnętrznego śledztwa, zarządzonego przez marszałka Madigana w świetle zarzutów molestowania seksualnego, jakiego mieli dopuszczać się jego bliscy współpracownicy. Oskarżenia wypłynęły w ubiegłym roku na fali ruchu #MeToo, obnażającego seksualne nadużycia w świecie biznesu, sztuki i polityki.
We wtorek 20 sierpnia 202-stronicowy raport ujrzał światło dzienne – trafił do mediów i członków stanowej legislatury. Raport dotyczy trzech domniemanych przypadków molestowania kobiet przez pracowników biura Madigana i został przygotowany przez byłą prokurator federalną Maggie Hickey.
Dwóch współpracowników Madigana, posłowie stanowi Lou Lang i Kelly Cassidy zostali oczyszczeni z zarzutów. W przypadku trzeciego –Tima Mapesa – autorka raportu uznała, że dopuścił się niestosownych komentarzy w stosunku do jednej z urzędniczek, Sharri Garrett, która oskarżyła go o molestowanie seksualne.
W reakcji na raport Mike Madigan wydał oświadczenie, w którym wziął na siebie odpowiedzialność za niewystarczającą prewencję niedopuszczalnych zachowań w swoim biurze i zapewnił o gotowości do wprowadzenia proponowanych przez raport rozwiązań.
(gd)
Reklama