Eksplozja w Indianapolis: jest śledztwo w sprawie zabójstwa
Potężna eksplozja, w wyniku której zginęły dwie osoby i zniszczonych zostało blisko 30 domów, mogła być wynikiem celowego działania - uważa. Organy ścigania poszukują białej furgonetki...
- 11/20/2012 08:56 PM
Potężna eksplozja, w wyniku której zginęły dwie osoby i zniszczonych zostało blisko 30 domów, mogła być wynikiem celowego działania - uważa. Lokalne i federalne organy ścigania poszukują białej furgonetki, która tuż przed wybuchem widziana była w okolicy.
Prowadzący dochodzenie w sprawie eksplozji, która 10 listopada wstrząsnęła dzielnica Richmond Hill w południowej części Indianapolis, w poniedziałek skierowali śledztwo na nowy tor. Dyrektor lokalnego wydziału Depratmentu Bezpieczeństwa Narodowego Garry Coons poinformował, że wszystko wskazuje na to, że do wybuchu doszło w wyniku celowego działania. Śmierć dwóch osób – 34-letniego Johna Longwortha i jego 36-letniej żony Jennifer traktowana jest w związku z tym jako zabójstwo.
Para mieszkała w domu sąsiadującym z budynkiem, w którym doszło do wybuchu gazu. Kobieta była nauczycielką, mężczyzna pracował w branży elektronicznej. Według śledczych oboje byli przypadkowymi ofiarami wybuchu.
W związku ze zdarzeniem poszukiwana jest biała furgonetka, która widziana była w okolicy tuż przed eksplozją. Za informacje prowadzące do zatrzymania sprawcy lub sprawców wybuchu wyznaczono nagrodę w wysokości 10 tys. dolarów.
Właścicieli domu, w którym 10 listopada około godz. 23.00 doszło do potężnej eksplozji nie było w domu. Monserrate Shirley i Mark Leonard są po rozwodzie i od pewnego czasu mieszkali osobno.
Wybuch całkowicie zniszczył pięć budynków, ponad 20 zostało poważnie uszkodzonych.
Zobacz także: Potężna eksplozja w Indianapolis. ZOBACZ ZDJĘCIA
mp
Reklama