J.B. Pritzker nie krył swojego rozczarowania z wyników wyborów prezydenckich podczas konferencji prasowej w powyborczy czwartek. Zwolennik Kamali Harris, rozważany przez nią na stanowisko wiceprezydenta, ubolewał, że po raz kolejny kraj okazał się niegotowy na pierwszą kobietę prezydenta.
Pritzker szybko jednak zapewnił, że ma zamiar zapewnić bezpieczeństwo i ochronę dla mieszkańców Illinois po przejęciu władzy przez Donalda Trumpa.
„Każdemu, kto zamierza odebrać wolność, możliwości i godność mieszkańcom Illinois, chciałbym przypomnieć, że uśmiechnięty wojownik to w dalszym ciągu wojownik” – powiedział Pritzker. „Jeśli przychodzisz po moich ludzi, przychodzisz przeze mnie”.
Odniósł się w ten sposób do obaw wprowadzenia przez nową administrację przepisów ograniczających prawa kobiet, imigrantów, osób LGBT+ czy osób niepełnosprawnych.
Pritzker zapewnił, że jego stan będzie nadal realizować „własny, pozytywny, produktywny i inkluzywny program”.
Gubernator Illinois miał również studiować 900-stronicowy Projekt 2025, autorstwa konserwatywnego think tanku Heritage Foundation, który zakłada między innymi wymianę urzędników federalnych na zwolenników Trumpa. Prezydent elekt dystansował się wprawdzie od tego dokumentu, lecz Pritzker już szuka zasobów prawnych i sposobów na dalsze rozszerzenie praw reprodukcyjnych i ochrony środowiska.
Pritzker ma dyskutować również z prokuratorem generalnym Illinois Kwame Raoulem w odpowiedzi na potencjalne próby wstrzymania dotacji federalnych dla policji w celu wdrożenia planu masowych deportacji zapowiadanych przez Trumpa.
Illinois jest jednym z 19 stanów, w których Donald Trump przegrał wyścig prezydencki. J.B. Pritzker był głośnym krytykiem Trumpa podczas jego pierwszej kadencji prezydenckiej, którą nazwał „chaosem, odwetem i nieładem”.
Pritzker zaapelował również o pokojowe przekazanie władzy podczas inauguracji prezydenta Trumpa 20 stycznia 2025 r.
(jm)