Wirus Zachodniego Nilu został wykryty w próbkach komarów testowanych w Niles. Wcześniej wirusa wykryto u owadów na innych północno-zachodnich przedmieściach Chicago.
Komary z Niles testowano 12 czerwca. Wcześniej obecność wirusa stwierdzono u owadów w Evanston, Glencoe, Glenview, Kenilworth, Northbrook, Northfield, Skokie, Wilmette i Winnetce. Do fali komarów przyczynił się rekordowy pod względem opadów maj. Zdaniem ekspertów najwięcej komarów zakażonych wirusem Zachodniego Nilu pojawi się, gdy po obfitych deszczach zrobi się gorąco i sucho.
Wirus Zachodniego Nilu od kilku lat występuje w Illinois. Służby zdrowia przypominają o konieczności stosowania preparatów odstraszających owady oraz opróżniania zbiorników stojącej wody wokół domu. Ważne jest również noszenie odzieży ochronnej z długimi rękawami i nogawkami oraz niewychodzenie z domu o świcie i zmroku. W przypadku pojawienia się objawów podobnych do grypowych należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza.
Firma Orkin, zajmująca się zwalczaniem szkodników, w najnowszym rankingu uplasowała Chicago na czwartym miejscu pod względem amerykańskich metropolii z najbardziej uciążliwym problemem komarów.
(jm)
fot.skeeze/Pixabay.com
Reklama