Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 13:45
Reklama KD Market

Tata

Dzień Matki oraz Dzień Dziecka w Polsce i w Stanach Zjednoczonych obchodzone są w tych samych dniach. Zupełnie inaczej jest z Dniem Ojca, który w USA obchodzony był 16 czerwca, a w Polsce już za chwilę, bo 23 czerwca. Gdyby więc ktoś pomyślał, że zapomniałam o tatusiach, to śpieszę z wyjaśnieniami, że absolutnie nie, choć dość często oni sami mogą czuć się zapomniani, pominięci i odsunięci. Narodziny potomka, szczególnie tego pierwszego można nazwać ogromnym kataklizmem, który przechodzi przez rodzinę. W życiu dwójki osób nagle pojawia się maluch, który nie jest w stanie jeszcze żyć samodzielnie, bez pomocy, nie pozwala za bardzo się wyspać i do tego komunikacja z nim jest mocno utrudniona. Na początku większa część dnia (bo z nocami bywa różnie) mija mu na spaniu, ale dość szybko i to się zmienia, natomiast potrzeby zaczynają rosnąć. Małe dziecko domaga się jedzenia, spania i czystej pieluchy, ale nie zapomina również o uwadze, trosce i wspólnym czasie. Większość kobiet skupia się wtedy na swoich nowych obowiązkach i dużo dają z siebie dziecku, zmniejszając przy tym zainteresowanie swoim partnerem. Dlaczego tak się dzieje? Czy pamiętasz jak trzymałaś/trzymałeś pierwszy raz swoje dziecko na rękach? Noworodek jest tak maleńki i tak bezbronny, że wydaje się, że wszystko może być dla niego zagrożeniem. Kobieta, która urodziła dziecko przestaje być odpowiedzialna wyłącznie za siebie, czuje się odpowiedzialna również za to maleństwo, musi utrzymać je przy życiu, mimo że nigdy wcześniej tego nie robiła. To zadanie, przy towarzyszącym zmęczeniu, uczuciu niekompetencji i wielu wyzwaniach dodatkowych staje się znacznie łatwiejsze, kiedy partner zrozumie jak ważna jest jego rola. W tym czasie nie ma mowy o równowadze, kobieta daje ile może dziecku, a zadaniem mężczyzny jest wspierać właśnie ją. A co z relacją tata – dziecko? Na początku wszystko dzieje się szybko, nikt nie ma czasu żeby zastanawiać się nad własnymi uczuciami, ale w pewnym momencie tata może poczuć się odstawiony na boczny tor, kiedy nikt się nim nie zajmuje, tak jak wcześniej. Kobieta odczuwa radość z bliskości z dzieckiem, a mężczyźni wracają z pracy i przecież wielką radością dla nich bywa, jeśli kobieta pozwoli im chociaż wykąpać malucha. Piszę „pozwoli”, ponieważ wciąż wiele mam jest przekonanych, że one to zrobią lepiej. Może i tak, ale czy rzeczywiście Droga Mamo zależy Ci, aby być jedyną opiekunką Waszego dziecka, czy za kilka miesięcy nie powiesz: „Mam dość, potrzebuję odpoczynku”? Taka aktywizacja tatusiów to z jednej strony wypełnianie rodzicielskich obowiązków, z drugiej wsparcie swojej żony czy partnerki, a dodatkowo budowanie więzi z dzieckiem, gdzie tata ma okazję uczyć się swojego dziecka. Czyż to nie wspaniała inwestycja w przyszłe relacje? Kim jest tata? Na początku dziecko naturalnie skupia się na matce, która najczęściej go karmi i wykonuje przy nim czynności pielęgnacyjne. Później jednak rola taty stanowczo może się zwiększyć, jeśli tylko ojciec będzie tego chciał. Tata może więc przede wszystkim stać się ostoją spokoju i ukojenia, bo nawet po dniu spędzonym w pracy, prawdopodobnie z przyjemnością odetnie się od spraw zawodowych i przytuli swoje dziecko, kiedy to zanosi się od płaczu, a jego mama traci już cierpliwość. Tata jest fantastycznym kompanem do zabaw zupełnie innych niż te proponowane przez mamę. Tata czasem przytuli, ale potrafi również się siłować, „boksować”, ganiać godzinami za piłką, podziwiać samochody, a do tego najlepiej na świecie nosi „na barana”. Co więcej, obecność taty, a nawet jego samodzielna opieka nad dzieckiem, może sprzyjać rozwojowi mowy. Mama bowiem, spędzając z dzieckiem większość czasu, aby przetrwać musi odkodowywać jego potrzeby bez większego problemu, a tacie trzeba czasem lepiej wyjaśnić. To świetna okazja do rozwijania umiejętności komunikacyjnych, w tym werbalnych. Tata może również pomóc dziecku rozwijać poczucie własnej wartości. Podczas gdy mama skupia się na trosce o dziecko, zapewnieniu mu poczucia bezpieczeństwa, ojciec często stawia przed nim wyzwania. Oczywiście warto pamiętać o tym, aby były one realne i możliwe do realizacji przy włożonym wysiłku, bo tak samo niekorzystna jest sytuacja kiedy zbyt trudno przychodzi osiągnięcie sukcesu, jak i ta, kiedy cel osiąga się bez wysiłku. Pamiętaj więc, Drogi Tato, że bycie ojcem to wielki zaszczyt, odpowiedzialność, ale i niesamowita przygoda. Nie od razu będziesz tatą idealnym, ale wcale takim nie musisz być! Ważne, abyś pamiętał, że Twoje dziecko bardzo Cię potrzebuje! Iwona Kozłowska jestem pedagogiem, mediatorem, a także Praktykiem i Masterem Emotion NLP. Od 2006r. pracuję z dziećmi, młodzieżą, a także ich rodzicami, nieustannie poszerzając swój warsztat pracy. Po godzinach natomiast jestem całkiem zwyczajną mamą, której również zdarza się nadepnąć na rozrzucone klocki, czy też mierzyć się z wyzwaniami pod tytułem: „Nie chcę jeszcze iść się myć!”, lub „Jeszcze tylko 5 minut…” Moją wielką pasją jest odkrywanie i wspieranie potencjału jaki drzemie w każdym dziecku i w każdym rodzicu. Głęboko wierzę, bo widzę to na swoim przykładzie, że nawet mając dzieci u boku, można realizować swoje marzenia i cele. Jednocześnie, takim podejściem można „zarażać” swoje dziecko, następnie je wspierać, a później wzajemnie się motywować i czerpać ze swoich doświadczeń. Prowadząc MamoKompas pomagam mamom sprawić, aby ich podróż wychowawcza była przyjemna, ciekawa i wzbogacająca!   fot.Pexels.com
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama