Redakcja
- Pelosi powiedziała, że incydenty do których ostatnio doszło nie mogą być zaakceptowane w toku publicznej debaty na temat reformy zdrowia. Zaznaczyła jednocześnie, że nie powinny one odciągać uwagi od tego, co naprawdę ważne, czyli od samej treści ustawy. Po uchwaleniu reformy przez Kongres wyłącznie głosami Demokratów, co najmniej cztery biura kongresmanów w stanach Arizona, Kansas i Nowy Jork stały się przedmiotem ataku niezadowolonych z wyniku głosowania Amerykanów. Przynajmniej dziesięciu członków Kongresu otrzymało telefoniczne pogróżki. Pod największym ostrzałem znalazł się opowiadający się za ochroną życia poczętego i przeciwko finansowaniu aborcji z federalnych pieniędzy, kongresman Bart Stupak. Demokrata z Michigan po politycznych targach z Białym Domem zagłosował za ustawą pomimo, że w samym dokumencie stosownych gwarancji nie ma. Znalazły się one w osobnym dokumencie podpisanym przez prezydenta w środę. Stupakowi, w wulgarnych wiadomościach telefonicznych życzono m.in. ciężkiej choroby i śmierci. FBI zdecydowało także o wszczęciu dochodzenia w sprawie przecięcia przewodów gazowych w domu brata kongresmana Toma Perriello z Wirginii. Adres krewnego polityka umieścili w Internecie omyłkowo prawicowi aktywiści, którzy wezwali konserwatystów do „bezpośredniego wyrażenia niezadowolenia” z przyjęcia reformy zdrowia. Liderzy Partii Republikańskiej zdecydowanie potępili wszelkie akty przemocy wymierzone w Demokratów. MNP (AP) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Reklama
Reklama
Demokratyczna przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi ostro potępiła akty przemocy i pogróżki kierowane pod adresem demokratycznych kongresmanów, którzy zagłosowali za przyjęciem ustawy reformującej system ubezpieczeń zdrowotnych w USA. FBI wszczęło dochodzenie w sprawie gróźb kierowanych pod adresem polityków.
Reklama
