Czy generał Pułaski był kobietą? Szokujące wyniki badań amerykańskich antropologów
- 04/08/2019 08:40 PM
Na obrazach, rycinach i pomnikach generał Kazimierz Pułaski, zwany „ojcem amerykańskiej kawalerii” ma męskie rysy i nosi wąsy. Być może wizerunek ten trzeba będzie wkrótce zrewidować. Amerykańscy antropolodzy, którzy przebadali szczątki generała z niemal 100-procentową pewnością stwierdzili, że Pułaski biologicznie był kobietą.
11 października 2019 roku minie 240 lat od śmierci generała Kazimierza Pułaskiego, nazywanego „bohaterem obojga narodów” i „ojcem amerykańskiej kawalerii. Postać polskiego szlachcica i kawalerzysty nie przestaje fascynować historyków i badaczy. Niejasne jest bowiem miejsce ani dokładna data jego narodzin, a przez wiele lat nie było wiadomo, gdzie pochowany został gen. Pułaski. Polak był postacią barwną i nietuzinkową – znany był z szaleńczej odwagi i brawury, a także z niechęci do autorytetów i niesztampowych metod działania jako wojskowy. Utalentowany żołnierz, obrońca Częstochowy i konfederata barski, oskarżony został (zdaniem wielu historyków niesłusznie) o próbę zamachu na życie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i musiał uciekać z Polski. Po przybyciu do USA w 1777 Pułaski walczył w armii Waszyngtona, gdzie został dowódcą kawalerii. Podczas jednej z potyczek uratował podobno życie Jerzego Waszyngtona, a ten w uznaniu jego zasług mianował go generałem brygady. Miał także zaprosić Polaka do loży wolnomularskiej, w której Pułaski otrzymał tytuł mistrza. Polscy i amerykańscy masoni uznają Pułaskiego za swojego członka, a imię Pułaskiego do dziś nosi chicagowska loża nr 1167.
Kobiecy szkielet w trumnie
Generał Kazimierz Pułaski został śmiertelnie ranny podczas szarży na pozycje brytyjskie pod Savannah, w Georgii. Trafiony odłamkiem armatniego pocisku w twarz, zmarł dwa dni później – 11 października 1779 roku. Ciężko rannego Pułaskiego spod Savannah do szpitala w Charleston miał przetransportować statek Vasp. Pułaski zmarł podczas transportu, a z powodu nieznośnego upału ciało zaczęło bardzo szybko się rozkładać. Według jednej z wersji symboliczny pogrzeb odbył się na statku, a ciało generała spoczęło w morzu, w pobliżu wyspy św. Heleny. Inna wersja mówi, że Pułaski został pochowany na wyspie, a kolejna – że spoczął w nieoznaczonym grobie na plantacji Greenwich. Szkielet, który miał należeć do generała w 1854 roku został przeniesiony do Savannah, gdzie powstał poświęcony generałowi pomnik. W 1996 znaleziono w Savannah trumnę z napisem „Brygadier general Casimir Pulaski”, zawierającą ludzki szkielet.
Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku szczątki zostały przebadane przez antropologów. Ich konkluzja była jednoznaczna – szkielet należał do kobiety. Zespół naukowców uznał zatem wówczas, że istnieją trzy wytłumaczenia tego fenomenu. Pierwsze – że w grobie zamiast Pułaskiego pochowano szczątki należące do niezidentyfikowanej kobiety. Drugie – że generał był kobietą, ale identyfikował się i żył jako mężczyzna. I hipoteza trzecia – że był osobą trans-
płciową, czyli jego ciało posiadało zarówno męskie, jak i kobiece cechy płciowe.
Pokrewieństwo bez wątpliwości
W latach 90. próbowano przeprowadzić badania genetyczne szczątków, ale z uwagi na zanieczyszczenie próbek naukowcom nie udało się wyodrębnić z nich DNA. Ponowną próbę podjął zespół profesor Virginii Hutton Eastbrook, antropolożki z Uniwersytetu Południowej Georgii. W jego skład weszły też Lisa Powell i Megan Moore z Uniwersytetu Wschodniego Michigan. W 2005 roku próbki pobrane ze szkieletu zostały wysłane do Kanady na badania genetyczne.
Wyniki pierwszego testu nie potwierdziły pokrewieństwa pomiędzy osobą, do której należał szkielet i krewnej Kazimierza Pułaskiego, której materiałem genetycznym dysponowali naukowcy. Okazało się, że badana próbka była zbyt zanieczyszczona. Przeprowadzono zatem kolejne testy i tym razem wyniki były jednoznaczne. Badanie tzw. mitochondrialnego DNA potwierdziło w 99,98 proc. pokrewieństwo pomiędzy osobą pochowaną w grobie Pułaskiego i jego cioteczną wnuczką. Badacze ustalili też, że szkielet należał do osoby o wzroście od 5 stóp i 2 cali do 5 stóp i 4 cali, co zgadzało się z przekazami o niewielkim wzroście polskiego generała. Zgadzał się także wiek (Pułaski zginął w wieku 34 lat), a szkielet należał do osoby, która zawodowo jeździła konno. Uszkodzenia kości były zgodne z ranami, jakie Pułaski miał odnieść w bitwie pod Savannah. Wyniki powyższych badań potwierdzają także próbki pobrane z pocisku artyleryjskiego, który zabił generała.
Oględziny szkieletu, przeprowadzone przez zespół prof. Eastbrook jednoznacznie wskazały, że należał on do biologicznej kobiety. O tej opinii zadecydowało badanie kształtu miednicy, pozwalające na ustalenie biologicznej płci z 95-procentową pewnością. Kobiecy był też kształt czaszki, a zwłaszcza kąt ułożenia dolnej szczęki. Zdaniem prof. Eastbrook „szczątki Kazimierza Pułaskiego prawie na pewno są szczątkami kobiety”. Dodatkowo, badanie DNA wykazało, że osoba, do której należał szkielet, cierpiała na rzadką chorobę – wrodzony przerost nadnerczy. W jej wyniku żeński płód poddawany jest działaniu nadmiernie wydzielanego testosteronu, a dziecko – biologiczna dziewczynka rodzi się często z genitaliami posiadającymi męskie cechy płciowe. Kiedyś osoby takie nazywano hermafrodytami, dziś mówi się raczej o osobach trans-płciowych. Zaburzenie tego typu występuje średnio u jednej na 1,5 tys. osób.
„Chuderlawy, szczupły w sobie”
Obecna medycyna pozwala na chirurgiczne skorygowanie genitaliów, w taki sposób, żeby przypominały męskie lub kobiece, ale w 1745 roku, kiedy urodził się Kazimierz Pułaski, było to niewykonalne. Wątpliwości co do płci Pułaskiego mieli więc zapewne jego rodzice i być może z tego powodu chrzest chłopca odbył się w domu, podczas prywatnej uroczystości, a nie w kościele. Kazimierz został następnie wychowany jako chłopiec i żył jako mężczyzna. Wraz z braćmi Pułaski odebrał staranne wykształcenie w szkole teatynów w Warszawie, gdzie uczył się dialektyki, fizyki, matematyki, języków obcych, ale również poprawnych manier, wymowy i tańca. Generał nie zostawił po sobie żadnego potomka, a oprócz platonicznej młodzieńczej miłości do Franciszki Krasińskiej, próżno szukać w jego życiorysie wzmianek o romansach czy związkach.
„Był postury niskiej, chuderlawy, szczupły w sobie, mowy prędkiej i chodu takiegoż. Wielce wstrzemięźliwy od pijaństwa, jak od kobiet. Nic go bardziej nie bawiło, jak utarczki z Moskalami. W potyczkach zapominał o wszystkim i sam się najpierw w większe niebezpieczeństwa narażał” – tak opisywał Pułaskiego autor „Pamiętników do panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego” Jędrzej Kitowicz.
Pułaski jest symbolem
Na 8 kwietnia zapowiadana jest premiera filmu dokumentalnego pt. „The General Was Female?” („Czy generał był kobietą?”), wchodzącego w skład serii „America's Hidden Stories” („Ukryte historie Ameryki”), transmitowanej przez Smithsonian Channel. W filmie zespół badaczy przedstawia wyniki swoich prac oraz postawione na ich podstawie hipotezy. Naukowy raport dotyczący wyników badań zespołu prof. Eastbrook jest obecnie analizowany przez ekspertów z antropologicznego periodyku „Journal of Forensic Anthropology”.
W pamięci potomnych pozostał Pułaski bohaterem obojga narodów. Człowiekiem, który dzięki niezwykłemu męstwu i umiłowaniu wolności walczył o nią po obu stronach Atlantyku. Kazimierz Pułaski, obok Tadeusza Kościuszki, jest symbolem polskiego bohaterstwa. Na jego cześć nazywano w Stanach Zjednoczonych powiaty, miasta, wsie, mosty i ulice, stawiano pomniki. Jego imię noszą parki, szkoły, a nawet amerykański okręt o napędzie nuklearnym – USS Casimir Pulaski. Za swoje dokonania miał otrzymać od władz amerykańskich 450 akrów ziemi, na której wybudowano… Chicago, zapominając o spadkobiercach generała. Dokonania Pułaskiego zapewniły mu trwałe miejsce w historii, ale wyniesienie na cokoły uczyniło zeń postać spiżową, niemalże archetyp bohatera. Co godne uwagi – postać Pułaskiego jest bardziej znana w Stanach Zjednoczonych niż w Polsce, a generał jako bohater zajmuje stałe miejsce przede wszystkim w świadomości Amerykańskiej Polonii.
Popularność generała Pułaskiego wśród Polonii tak tłumaczył w wywiadzie udzielonym naszej gazecie historyk chicagowskiej Polonii prof. Dominik Pacyga: – Zarówno Kościuszko, jak i Pułaski, stali się dla polskiej społeczności w USA ważnymi symbolami. Polacy, którzy emigrowali do Ameryki pod koniec XIX wieku, byli postrzegani jako słabo wykształceni, niewykwalifikowani robotnicy. Nie byli protestantami, a katolikami, mieli trudne do wymówienia nazwiska. Byli uważani za obcych. Dzięki takim postaciom, jak Kościuszko i Pułaski, Polacy mogli powiedzieć: „Zobaczcie, byliśmy tutaj od samego początku. Polscy generałowie walczyli podczas amerykańskiej rewolucji. O wolność waszą i naszą.” Dzięki temu podnosili swój społeczny status. Nie miało znaczenia, że imigranci z Polski, ubodzy chłopi, nie mieli wiele wspólnego z tymi postaciami, polskimi szlachcicami. Liczyła się więź symboliczna i na jej podstawie w Chicago, w Parku Humboldta powstał pomnik Kościuszki, a Crawford Avenue przemianowano na Pulaski Road.
Jeśli rewelacje antropologów okażą się prawdziwe, generał Kazimierz Pułaski oprócz symbolu męstwa i walki o wolność, zarówno Polski jak i Stanów Zjednoczonych, może już wkrótce, obok takich historycznych postaci jak Chavalier d'Eon i Joanna d'Arc – stać się ważnym symbolem ruchu LGBTQ. Wszak odwaga, męstwo i umiłowanie wolności nie mają określonej płci.
Grzegorz Dziedzic
[email protected]
fot.Wikipedia
Reklama