Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 20:59
Reklama KD Market

Policja zapobiegła tragedii w kościele św. Gertrudy

Mało brakowało, a moglibyśmy usłyszeć o kolejnej strzelaninie z licznymi ofiarami i to na naszym, chicagowskim podwórku. W kościele św. Gertrudy na przedmieściach, gdzie odbywają się również msze święte w języku polskim, ukrywał się mężczyzna z naładowaną bronią. Policja z Franklin Park zapobiegła tragedii. W poniedziałek 1 kwietnia nad ranem policja przybyła do kościoła św. Gertrudy przy 9613 Schiller Blvd. w podmiejskim Franklin Park w odpowiedzi na zgłoszenie o alarmujących wiadomościach i zdjęciach wysyłanych przez krewnego mogącego przebywać w świątyni. Policjanci zauważyli sforsowane drzwi i zaczęli przeszukiwać kościół. W schowku w piwnicy kościoła ukrywał się 28-letni James Orwick. Po konfrontacji z funkcjonariuszami mężczyzna sięgnął do pasa, a wówczas oficerowie obezwładnili go paralizatorem. Według oświadczenia policji Orwick miał za pasem trzy sztuki naładowanej broni. Policja z Franklin Park poinformowała, że Orwick jest mieszkańcem Dakoty Południowej, skąd przyjechał do Hoffman Estates, gdzie zostawił swojego pickupa i udał się do Franklin Park. W jego samochodzie znaleziono dodatkowe sztuki broni oraz amunicję. Szef policji z Franklin Park pochwalił miejscowe służby za podjęcie szybkich i zdecydowanych kroków, które, jego zdaniem, „zapobiegły wielkiej tragedii”. Choć motywy działania mężczyzny nie są do końca znane, na podstawie przesyłanych przez niego do krewnych wiadomości władze są przekonane, że stanowił zagrożenie dla siebie i dla innych. Władze Archidiecezji Chicago i parafii św. Gertrudy potwierdziły w oświadczeniu, że w chwili zdarzenia w kościele nie było wiernych ani pracowników, a James Orwick nie był w żaden sposób związany z parafią. Policja w swoim oświadczeniu napisała, że gdy w piwnicy funkcjonariusze rozprawiali się z mężczyzną, do kościoła weszły kobiety, które miały posprzątać i udekorować ołtarz. Prokuratura powiatu Cook postawiła mężczyźnie liczne zarzuty w kategorii poważnych przestępstw (ang. felony), m.in. bezprawnego użycia broni, stawiania oporu policji i uszkodzenia mienia. Za każdy zarzut grozi mu do trzech lat więzienia. Zlecono również badania psychiatryczne. W czwartek mężczyzna przebywał w areszcie. Sędzia wyznaczył dla niego kaucję w wysokości trzech mln dolarów. (jm) fot.Google Map
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama