Taka jest nasza natura, że bardzo często oceniamy – innych, sytuacje, własne działania z przeszłości. Zastanawiamy się, co by było, gdybyśmy postąpili inaczej lub co może się zdarzyć w przyszłości na skutek naszego działania.
Umiejętność wyciągania wniosków z doświadczeń lub rozważanie przyszłych skutków postępowania jest bardzo potrzebna. Dzięki niej się rozwijamy. Jest jednak w tym działaniu również element negatywny. Oto przykład: planujemy nauczyć się nowej umiejętności, niech to będzie np. malowanie obrazów. Marzyliśmy o tym w dzieciństwie i teraz postanawiamy zacząć. Jeśli zaczniemy ocenę tego pomysłu pod kątem reakcji innych osób, to może pojawić się strach. Lawina pytań w stylu „jak mnie ocenią?”, „czy mam talent?”, „czy nie będą się śmiać?” tylko wzmocni twoje wątpliwości i być może doprowadzi do rezygnacji. Albo inna sytuacja: chcemy zaprosić nowych sąsiadów na kawę, żeby ich poznać. Umysł natychmiast może zacząć oceniać ten pomysł i albo cię wesprze, albo zniechęci wymyślając historie typu „czy nie odmówią?”, „jak będą się czuli?” itp.
Piszę o tym, bo taka wewnętrzna paplanina naszego umysłu w pewnym sensie kieruje naszym życiem. Świadomość tego zjawiska jest bardzo pomocna. Możesz wpływać na przebieg swojego myślenia i budować swój stan emocjonalny. Ponad 90 proc. naszych decyzji ma charakter emocjonalny, tylko kilka procent to decyzje racjonalne. Ocenianie siebie, innych i sytuacji na ogół ma podłoże emocjonalne. Kolejny przykład: czeka cię spotkanie w pracy z osobą, którą pamiętasz z przeszłości i z którą rozmowa była trudna. Do spotkania ma dojść za kilka dni, a ty już dziś dokonałeś oceny i „wiesz”, jak będzie. Takie scenariusze na ogół się sprawdzają. Umysł wyciągnął z archiwum doświadczeń stary schemat, dokonał oceny i uruchomił obrazy w twojej głowie. A co się stanie, jeśli świadomie odrzucisz ten schemat, zastanowisz się, co powodowało taki a nie inny przebieg dotychczasowych spotkań, zmienisz swoje nastawienie i zaczniesz działać inaczej? Może nie będziesz taki krytyczny jak ostatnio, może będziesz mniej mówił, a więcej słuchał, może na trudne pytania odpowiesz, że potrzebujesz czasu do namysłu. Możliwości masz wiele, jeśli nie będziesz oceniał i przestaniesz się bać.
Ocenianie jest naszym największym wrogiem w osiąganiu sukcesu. Strach buduje się w nas poprzez ocenianie i często wyolbrzymianie obaw. Jako małe dzieci nie ocenialiśmy. Była w nas bezgraniczna chęć poznawania, ciekawość i radość. Teraz, kiedy w procesie edukacji wmówiono nam, że wszystko należy oceniać, nasza radość życia jakby trochę zmalała. Ocenianie to również porównywanie się do innych. Jeśli uznajemy np. że nasz samochód jest lepszy od samochodu sąsiada, to być może czujemy się lepiej. Co się dzieje, jeśli zobaczymy u sąsiada z drugiej strony auto lepsze od naszego? Dziś to nie problem, idziemy do dealera i choć nie bardzo chcemy płacić tak wysokich rat, to kupujemy lepsze auto, by w porównaniu z sąsiadem wyglądać lepiej. Tak działa porównywanie i ocenianie. Nie urodziłeś się z tą umiejętnością. Do pewnego wieku było ci obojętne, jak jesteś ubrany i jaką masz fryzurę. Potem otoczenie zaczęło cię oceniać, porównywać i mówić, co jest dla ciebie lepsze.
Piszę to wszystko nie po to, abyś zrezygnował z oceniania swojego wyglądu, tylko abyś zastanowił się, czy warto za każdym razem ścigać się z innymi i do czego to prowadzi?
Wiele razy piszę o tym, że w posiadaniu luksusowego samochodu lub zrobieniu sobie przez kobietę operacji biustu nie ma nic złego, jeśli to świadoma decyzja, a nie podszept ciągle ocenianego nas samych umysłu. Jeśli poświęcamy swój czas na „wyścig szczurów”, bo w procesie oceny siebie samego uznajemy, że da to nam szczęście, że docenią nas inni, to odpowiem z doświadczenia: nie docenią i nie da ci to zadowolenia. Będziesz ciągle, oceniając się, biegł z innymi szczurami. Być może zaniedbasz relacje rodzinne i nie zobaczysz piękna otaczającego świata (jeśli ci na tym zależy).
Zapytasz być może w tym miejscu, co dalej? Nie dam ci jednej dobrej odpowiedzi, tabletki po połknięciu której będziesz szczęśliwy. Nikt i nic nie jest w stanie obudzić twojej świadomości, jeśli ty sam nie będziesz tego chciał. Jeśli nie odrzucisz lęku wynikającego z oceniania siebie, nie zbudujesz poczucia własnej wartości. Może np. twój dotychczasowy status społeczny, na którym budowałeś pewność siebie, uległ gwałtownej zmianie – firma nie działa tak jak kiedyś, zmuszony jesteś sprzedać część swojego majątku. Ty wiesz, co wtedy czujesz. Jak się oceniasz?
Możesz to zmienić i czuć się dobrze bez względu na to, co posiadasz i jakie stanowisko pełnisz. To może być długi proces, ale gwarantuję ci, jako praktyk, że na końcu tej drogi odnajdziesz spokój i zadowolenie. Staniesz się wolny od oceny innych. Nikt nie będzie manipulował twoimi emocjami. Jest tylko jeden warunek – musisz chcieć tego dokonać i odrzucić strach, który został ci włożony do głowy przez otoczenie. Chcesz się dowiedzieć, jak tego dokonać? Znajdziesz mnie na profilu Akademia Pozytywnego Myślenia Chicago na Facebooku.
Jacek Galus
trener rozwoju osobistego, w USA certyfikowany przez The Society of Neuro-Linguistic Programming™. Tytuł trenera biznesu uzyskał na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Współpracował z wieloma korporacjami i firmami w Polsce w zakresie szkoleń motywacyjnych, budowania umiejętności zarządzania kadrą oraz relacji międzyludzkich. Twórca Akademii Pozytywnego Myślenia skupiającej osoby zainteresowane rozwojem osobistym. Zwolennik nowoczesnej edukacji dzieci i młodzieży pozbawionej hierarchii, opartej na szacunku i zaufaniu. Felietonista współpracujący z wydawnictwem edukacyjnym. Na Facebooku prowadzi profil Akademia Pozytywnego Myślenia Chicago.
Prowadzi indywidualne spotkania terapeutyczne i szkolenia w zakresie budowania dobrych relacji w życiu osobistym i zarządzania zespołem w biznesie. Osoby zainteresowane proszone są o przesłanie informacji na adres: [email protected] w celu umówienia spotkania.
fot.Craig Adderley/Pexels
Reklama