The Plant w Back of The Yard daje nowe życie historii Chicago
W tym miejscu była kiedyś fabryka, w której przerabiano mięso. Pracował w niej mój dziadek, który miał tutaj wypadek i zginął. Jako nastolatek dorabiałem sobie pracując w okolicznych jeszcze działających miejscach. A dziś stoję tutaj i wam o tym opowiadam. Jak widać nie mogę się uwolnić od Union Stock Yard – rozpoczął swoje spotkanie profesor Dominic Pacyga.
Kilkadziesiąt osób zebrało się w sobotnie popołudnie w The Plant w dzielnicy Back of the Yards na południu miasta, by posłuchać opowieści historyka, emerytowanego profesora Columbia College Chicago o słynnym centrum przemysłu mięsnego – Union Stock Yards. Wykład zatytułowany ,,Chicago’s Union Stock Yards and Packingtown: 150 Years of Spectacle and Innovation” (Chicagowska rzeźnia: 150 lat widowiska i postępu) odbył się w miejscu, gdzie m.in. powstaje Packingtown Museum (Muzeum Zakładów Mięsnych).
Union Stock Yards otwarto w 1865 roku. Dzielnica była obsługiwana przez grupę firm kolejowych, które nabyły okoliczne bagna i przekształciły je w centrum przetwórstwa mięsnego. Rzeźnie i połączone z nimi zakłady pakowania mięsa to spory kawałek historii miasta.
– Czy wiecie, ilu turystów odwiedziło rocznie Union Stock Yard od 1900 roku? Pół miliona! To było jak Dolina Krzemowa teraz! Nowoczesne miejsce, które każdy chciał zobaczyć – mówił profesor Pacyga.
Liczba ta robi wrażenie. A wycieczki zaglądały tutaj aż do lat 50-tych 20. wieku.
Profesor Pacyga opowiadał przez prawie godzinę o historii tej ważnej części Chicago, ilustrując swoją opowieść pokazem slajdów i ciekawostkami z własnego życia. Jego rodzina mieszkała w dzielnicy Back of the Yards i była silnie związana z tym miejscem. Odpowiadał także cierpliwie na wszystkie pytania publiczności, a było ich sporo. Zebranych w dużej mierze interesował los zwierząt, które przewinęły się przez Union Stock Yards. Padło też pytanie o przyszłość tej części miasta.
– Chicago potrzebuje miejsc pracy w przemyśle – zgodził się z zebranymi Dominik Pacyga. Jednak dzielnica Back of the Yards i teren byłej rzeźni wydają się dziś nieco zaniedbane.
Nadzieją dla okolicy są takie miejsca jak The Plant, gdzie odbywał się wykład. To była przetwórnia mięsa “Peer Foods”. Budynek był w zasadzie przeznaczony do rozbiórki. Ale w 2010 roku nabyła go firma Bubbly Dynamics i zamiast go rozbierać, postanowiła stworzyć w nim swoisty inkubator przedsiębiorczości, związany z małymi biznesami zajmującymi się produkcją żywności. Bubbly prowadzi w nim miejską farmę – zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynku. Działają tutaj także m.in. firma produkująca kombuchę (sfermentowany napój z herbaty), mały browar warzący swoje piwo, piekarnia, dystrybutor serów, palarnia kawy. Jest firmowy sklepik i pub. A teraz dołączy do tego Muzeum Zakładów Mięsnych z wykładami o historii Chicago, ciekawymi spotkaniami i pokazami filmowymi.
Więcej informacji o The Plant znajdziecie w internecie: www.bubblydynamics.com/the-plant
Tekst i zdjęcia: Ewa Malcher
Na zdjęciu głównym: The Plant w swojej wczesnowiosennej okazałości