Prawdopodobieństwo wystąpienia chorób serca, wylewu krwi do mózgu i wystąpienia zakrzepów u kobiet, które regularnie ćwiczą, a podczas wysiłku pocą się i podnosi się ich tętno, jest o wiele niższe niż u pań, które prowadzą bierny tryb życia lub ćwiczą nieregularnie. Co więcej, naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego w Wielkiej Brytanii stwierdzili, że dla osiągnięcia powyższych korzyści wystarczy ćwiczyć tylko 2-3 razy w tygodniu i że częstsze oddawanie się wysiłkowi fizycznemu nie obniża bardziej ryzyka.
Badaniem objęto 1,1 mln kobiet. W okresie zgłaszania gotowości uczestnictwa żadna z uczestniczek nie chorowała na raka, choroby serca, zakrzepicę, cukrzycę i nie miała na koncie wylewu krwi do mózgu ani udaru. Średni wiek wynosił 56 lat. Zajęcia związane ze zredukowanym ryzykiem zachorowalności na wyżej wymienione choroby obejmowały szybki spacer, pracę w ogrodzie i jazdę na rowerze. Panie zgłaszały rodzaj wysiłku fizycznego, w jaki się angażują, na początku badania i trzy lata później. Następnie naukowcy porównywali te raporty z przyjęciami do szpitala i zgonami uczestniczek. Średnio, każda z uczestniczek była obserwowana przez dziewięć lat.
Dorota Feluś
Dziennikarka. W Stanach Zjednoczonych od ponad 20 lat. Rodowita krakowianka. Studiowała elektronikę na AGH. Publikowała m.in. w „Gazecie Krakowskiej”, „Tempie”, „Kobiecie i Stylu: magazynie kobiet myślących”, „A'propos”, „Chicago Forum”. Współautorka „Bożego dopingu”. Pasje: drugi człowiek, medycyna holistyczna, tenis ziemny, podróże.
fot.Wokandapix/Pixabay
Reklama