Tragedią zakończyła się dla nastolatków zabawa z bronią na południu Chicago. Nie żyje 13-latek, którego podczas zabawy kula trafiła w głowę.
Do tragedii doszło w sobotę 9 marca około 3 pm w domu w chicagowskiej dzielnicy Englewood na południu miasta.13-letni Deon Williams wraz z innymi nastolatkami bawił się w domu krewnych w rejonie 7300 S. Aberdeen St., gdy jeden z nich w żartach wymierzył broń w swoich kolegów. Pistolet wystrzelił, a kula trafiła chłopca w głowę.
Deona Williamsa przewieziono do szpitala dziecięcego Comer, gdzie o 3.54 pm stwierdzono jego zgon.
Chłopiec, który trzymał broń, uciekł z miejsca zdarzenia. Ojciec zmarłego chłopca znał go i zaapelował do nastolatka, aby się ujawnił. Nikogo nie aresztowano, a na miejscu policja zabezpieczyła broń.
Deon jest najmłodszą w tym roku ofiarą śmiertelną przemocy z bronią w Wietrznym Mieście. Jak donosi „Chicago Tribune” w 2018 roku w Chicago postrzelono 40 dzieci poniżej 13 lat.
(jm)
fot.123RF Stock Photos
Reklama