Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 19:27
Reklama KD Market

Członek satanistycznego kultu, morderca Polki – wychodzi na wolność

Thomas Kokoraleis, członek satanistycznego kultu Chicago Ripper Crew, który w latach 80. zamordował 20 kobiet, 29 marca wyjdzie na wolność. W maju 1982 roku Kokoraleis uprowadził Lorraine Borowski i uczestniczył w jej zamordowaniu.
Thomas Kokoraleis fot.Du Page County Sheriff’s Office
Pierwszą ofiarą satanistycznego gangu była 28-letnia czarnoskóra prostytutka Linda Sutton, uprowadzona 23 maja 1981 roku. Dziesięć dni później jej okaleczone ciało znaleziono na polu, w pobliżu motelu w miejscowości Villa Park. Kobieta była przed śmiercią torturowana i gwałcona, miała obcięte obie piersi. Jej ręce były skute kajdankami, z których wystawał złamany klucz. W ciągu następnych kilku miesięcy w okolicach Chicago odnaleziono cztery kolejne zmasakrowane ciała młodych kobiet. Porwana sprzed biura 15 maja 1982 roku w podmiejskim Elmhurst zaginęła 21-latka polskiego pochodzenia, Lorraine Borowski. Kobieta została uprowadzona w chwili, gdy otwierała biuro handlu nieruchomościami, w którym pracowała. Przed drzwiami biura pozostały tylko jej buty i torebka. Jej okaleczone ciało odnaleziono pięć miesięcy później na cmentarzu Clarendon Hills w Villa Park. Sekcja zwłok wykazała, że kobiecie amputowano lewą pierś, a zginęła od wielokrotnych ciosów nożem. Policja wiedziała już, że ma do czynienia z seryjnym zabójcą lub z grupą seryjnych zabójców. Scenariusz działania sprawców był zawsze podobny. W niewyjaśnionych okolicznościach znikała młoda kobieta, a kilka dni lub tygodni później jej ciało znajdowano w odludnym miejscu – na polu, na nadbrzeżu rzeki lub na placu budowy. Przełom w śledztwie nastąpił 6 grudnia 1982 roku. Tego dnia policja odnalazła jedyną ofiarę, której udało się przeżyć atak. Kobieta, młoda prostytutka, została porzucona przez sprawców na odludziu, w pobliżu nasypu kolejowego. Tak jak w przypadku innych ofiar, Beverly Washington miała obciętą lewą pierś. Kobieta była w stanie podać rysopis mężczyzny i bordowej furgonetki, którą się poruszał. Sprawca sterroryzował ją, zgwałcił, po czym odurzył, każąc połknąć kobiecie garść tabletek. Satanistyczny kult
Lorraine "Lorry" Ann Borowski fot.arch. rodz. Borowski
Trzy tygodnie później policja zatrzymała do kontroli vana, który pasował do opisu Beverly Washington. Kierowca nie odpowiadał rysopisowi sprawcy, ale zeznał, że furgonetka należy do jego szefa, właściciela firmy budowlanej, Robina Gechta. Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn: Robina Gechta, Edwarda Spreitzera oraz braci Andrew i Thomasa Kokoraleisów, którzy kategorycznie zaprzeczyli udziałowi w zbrodni. Beverly Washington nie miała jednak żadnych wątpliwości, że mężczyzna, który ją okaleczył to Gecht. 29-latek został oskarżony o próbę morderstwa. Jego żona w trakcie śledztwa zeznała, że Gecht jest perwersyjnym sadystą. On sam odrzucił wszelkie oskarżenia. Detektywom udało się jednak złamać Edwarda Speitzera, który złożył obszerne zeznania obciążające zatrzymanych mężczyzn. Ostatecznie jednak Speitzer wycofał zeznania, najwyraźniej w obawie przed Gechtem, którego uważał za obdarzonego nadprzyrodzonymi magicznymi mocami. Śledztwo ujawniło przerażające szczegóły zbrodni, jakich dopuściła się grupa. Gecht, Speitzer i bracia Kokoraleisowie czerpali seksualną przyjemność z bólu, jaki zadawali porwanym kobietom. Szefem szajki był Robin Gecht, sadysta owładnięty obsesją kobiecych piersi. Sprawcy, ochrzczeni przez media jako Chicago Ripper Crew (Chicagowska Załoga Rozpruwaczy) gwałcili i mordowali kobiety podczas satanistycznych rytuałów, podczas których jako „sakrament” zjadali kawałki odciętych piersi. Narzędziem zbrodni była garota, czyli kawałek fortepianowej struny, którą okaleczali kobiety składane jako ofiary podczas satanistycznych czarnych mszy. Rytuały odbywały się w domu Gechta, przy 2163 N. McVicker Avenue w Chicago, w sekretnym pomieszczeniu urządzonym na poddaszu. Prokuratura twierdzi, że ich ofiarami mogło paść nawet 20 kobiet. Sprawca wychodzi na wolność Robin Gecht nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, a prokuratura nie była w stanie udowodnić mu żadnego z morderstw, głównie dlatego, że pozostali członkowie kultu odmówili złożenia zeznań wiążących go z zabójstwami. Został skazany na 120 lat więzienia. O zwolnienie warunkowe będzie mógł ubiegać się w 2042 roku. Jeśli dożyje, będzie miał wtedy 89 lat. Edward Speitzer został skazany na śmierć, ale wyrok został zamieniony na karę dożywotniego więzienia. Andrew Kokoraleis również został skazany na śmierć. Jego egzekucja, poprzez wstrzyknięcie trucizny, została wykonana 16 marca 1999 roku. Thomas Kokoraleis usłyszał wyrok 70 lat więzienia, ponieważ to jego współpraca z policją obciążyła pozostałych członków satanistycznego kultu. To on 15 maja 1982 r. porwał w Elmhurst Lorraine Borowski, zamordowaną następnie podczas satanistycznego rytuału. Ówczesne prawo Illinois umożliwiało sprawcom wyjście na wolność po odbyciu połowy kary, w związku z czym Thomas Kokoraleis miał prawo do zwolnienia warunkowego już w 2017 roku. Nie skorzystał jednak z niego, ponieważ nie miał miejsca zamieszkania. We wtorek 5 marca br. stanowa komisja ds. zwolnień warunkowych – Illinois Prisoner Review Board poinformowała, że Thomas Kokoraleis wyjdzie na wolność 29 marca. Prokuratura powiatu DuPage, biorąc pod uwagę wzorowe zachowanie więźnia, nie znalazła podstaw do przedłużenia kary. Nie uznała również Kokoraleisa za seksualnie niebezpiecznego, co mogłoby przesądzić o pozostawieniu go za kratami. Rodzina i przyjaciele zamordowanej Lorraine Borowski są przerażeni wizją rychłego uwolnienia członka Chicago Ripper Crew – najokrutniejszej grupy seryjnych morderców w historii Wietrznego Miasta. Grzegorz Dziedzic [email protected]

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama