Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 01:15
Reklama KD Market

R. Kelly wyszedł z więzienia, nie przyznaje się do winy (ZDJĘCIA)

Po trzech dniach spędzonych w areszcie słynny chicagowski piosenkarz R. Kelly w poniedziałek wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji. Wcześniej w sądzie artysta nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. 100 tys. dolarów, czyli 10 procent ustalonej przez sąd kaucji w wysokości miliona dolarów, według dokumentacji wpłaciła za Kelly’ego jego znajoma z Romeoville. Wcześniej w poniedziałek w sądzie kryminalnym powiatu Cook w obecności adwokata Stevena Greenberga piosenkarz nie przyznał się do postawionych mu w zeszłym tygodniu zarzutów napaści seksualnej. Sprawę Kelly’ego prowadzi sędzia Lawrence Flood. W piątek 22 lutego słynnemu chicagowskiemu piosenkarzowi postawiono 10 zarzutów napaści seksualnej i molestowania seksualnego, w tym wykorzystywania seksualnego dziewcząt w wieku od 13 do 16 lat. Tego samego dnia piosenkarz zgłosił się na policję. Prokuratura powiatu Cook zarzuca muzykowi, że wykorzystywał dziewczęta w wieku od 13 do 16 lat. W Illinois napaść seksualna na osobę nieletnią zagrożona jest wyrokiem od trzech do siedmiu lat więzienia. Osoba skazana za tego typu przestępstwo trafia też do rejestru przestępców seksualnych. 52-letni R. Kelly kilka razy stawał przed sądem oskarżany o kontakty seksualne z nieletnimi oraz produkcję i posiadanie pornografii z udziałem nieletnich, nigdy jednak nie został uznany winnym. W głośnej sprawie z 2008 r. piosenkarz został oczyszczony z zarzutów produkcji pornografii dziecięcej Tym razem zarzuty wobec piosenkarza oparte są m.in. na nagraniu wideo, na którym R. Kelly uprawia seks z nieletnią partnerką. Sprawa seksualnego molestowania nieletnich przez R. Kelly’ego powróciła za sprawą serii dokumentalnej pt. „Surviving R. Kelly”, pokazującej piosenkarza jako seksualnego drapieżcę. Muzyk odrzuca wszelkie oskarżenia i nie przyznaje się do winy. Adwokat Kelly’ego zapowiedział agresywną obronę. (jm, gd) fot.Tannen Maury/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama