Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 19:13
Reklama KD Market

Pigułka na otyłość?

Pojawiła się szansa, że będzie można pozbyć się nadmiernej wagi bez konieczności podejmowania ćwiczeń w klubach fitness lub wprowadzania drastycznych zmian w sposobie odżywiania. Wiadomo, że nasz organizm produkuje kilka hormonów, które wskazują, ile energii powinniśmy zużywać i ile kalorii skonsumować. Grelina zwiększa apetyt i podpowiada organizmowi, by przestał spalać kalorie, gdy zaczyna brakować zmagazynowanej energii. Z kolei leptyna, nazywana też hormonem sytości, tłumi apetyt i zwiększa spalanie kalorii. Ostatnio badacze z University of Michigan w Ann Arbor odkryli hormon, który powstrzymując organizm przed spalaniem tkanki tłuszczowej, powoduje u niektórych nadmierną otyłość. Produkowany przez wątrobę TSK, lub tsukushi, spowalnia lub niemal całkowicie zatrzymuje metabolizm w momencie, gdy organizm spala dużą ilość kalorii. Na przykład gdy w trakcie doświadczenia myszy umieszczono w zimnym środowisku, poziom TSK wzrósł, ponieważ ich organizmy pracowały nad wytworzeniem ciepła. – Uważamy, że hormon TSK w jakiś sposób tłumi wydatki na energię. Kiedy dochodzi do szybkiej utraty energii, hamuje to metabolizm. Pomyśleliśmy, że po jego wyeliminowaniu w organizmach myszy powinno dojść do przyspieszenia spalania kalorii – tłumaczy autor badania, dr Jiandie Lin, który jest profesorem biologii rozwojowej w Szkole Medycznej na University of Michigan. Aby przetestować przewidywania, zespół naukowców podzielił myszy na dwie grupy. U gryzoni z pierwszej zablokowano TSK, druga była grupą kontrolną. Gdy na jakiś czas pozbawiono myszy dostępu do jedzenia, te bez hormonu znacznie szybciej chudły niż myszy z grupy kontrolnej. Co więcej, u myszy bez TSK stwierdzono podwyższoną temperaturę ciała, co było sygnałem spalania większej ilości kalorii. W następnej fazie eksperymentu karmiono gryzonie dietą wysokotłuszczową. Myszy z grupy kontrolnej podwoiły swoją wagę, natomiast te bez TSK zwiększyły ją o około 30 proc. Ponadto badacze zaobserwowali u tych ostatnich lepszy poziom cholesterolu i glukozy we krwi oraz mniejsze stłuszczenie wątroby. Teraz naukowcy zbadają, czy istnieje powiązanie między TSK a tzw. brązowym tłuszczem, który spala energię. Planują także opracować terapię, która powstrzymałaby hormon przed hamowaniem metabolizmu. Otyłość jest znanym czynnikiem ryzyka rozwoju wielu chronicznych schorzeń, w tym cukrzycy typu 2, chorób układu krążenia, a nawet specyficznych odmian nowotworów. Przedstawiciele służby zdrowia uważają, że opanowanie epidemii otyłości nie tylko korzystnie wpłynie na stan zdrowia społeczeństwa, ale obniży koszty medyczne. Badania pokazują, że otyłość odpowiada za 21 proc. całkowitych kosztów opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych (ponad 190 mld dolarów rocznie). Przypadłość ta jest obecnie udziałem jednej trzeciej mieszkańców USA, a eksperci przewidują, że do 2030 r. doświadczy jej aż 45 proc. dorosłej populacji amerykańskiej. Dorota Feluś Dziennikarka. W Stanach Zjednoczonych od ponad 20 lat. Rodowita krakowianka. Studiowała elektronikę na AGH. Publikowała m.in. w „Gazecie Krakowskiej”, „Tempie”, „Kobiecie i Stylu: magazynie kobiet myślących”, „A'propos”, „Chicago Forum”. Współautorka „Bożego dopingu”. Pasje: drugi człowiek, medycyna holistyczna, tenis ziemny, podróże.   fot.cocoparisienne/Pixabay.com

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama