Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 06:37
Reklama KD Market
Reklama

Król Minus

Starożytni mieli króla Midasa, który dotykiem zamieniał wszystko w złoto. My posiadamy natomiast króla Minusa, który czego by się nie dotknął, natychmiast zmienia w kryzys lub totalne partactwo. Idealnym przykładem niebywałych zdolności króla Minusa są ostatnie zawirowania na giełdzie. Gdy notowania Dow Jones runęły niebezpiecznie w dół, Donald Trump orzekł, iż gospodarka USA ma się wspaniale i posiada tylko jeden problem w osobie szefa Federalnego Banku Rezerw, Jerome'a Powella (którego sam na to stanowisko mianował). Zaczął się nawet dopytywać, czy może go zwolnić, ale – jak twierdzą prawnicy – nie może, gdyż do tego potrzebna jest decyzja Kongresu, a Powell musiałby popełnić jakieś przestępstwo. Tymczasem na razie jedynym ,,przestępstwem" popełnionym przez szefa banku federalnego jest to, że działa dokładnie tak, jak powinien, czyli podwyższa okresowo i nieznacznie stopę oprocentowania kredytów, by kontrolować w ten sposób inflację i tempo rozwoju gospodarki. Do zadań Federal Reserve Bank nie należy słuchanie dziecinnych narzekań prezydenta i podporządkowywanie się wskazówkom, wynikającym rzekomo z jego ,,niezwykłego wyczucia rynku". Giełdowe notowania spadły w dół nie dlatego, że Powell podwyższył stopę oprocentowania, lecz dlatego, iż minister skarbu, Steven Mnuchin, na polecenie Trumpa rozmawiał telefonicznie z szefami sześciu największych amerykańskich banków, by przekonać rozdygotanych inwestorów, że ważne instytucje finansowe posiadają odpowiednie zasoby gotówki. Problem w tym, że nawet sama wzmianka o zasobach gotówki w oczach inwestorów stanowi sygnał, iż takowych być może nie ma. Zaraz potem Dow Jones poleciał w dół o 653 punkty. Król Minus sknocił układ NAFTA, wdał się w idiotyczną wojnę celną z Chinami i zamroził działanie części rządu federalnego z powodu nikomu niepotrzebnego muru granicznego z Meksykiem. Jednak on sam nigdy nie jest niczemu winien. Zawsze ktoś przeszkadza mu w jego genialnych poczynaniach, np. sądy, Kongres, banki, giełda, demokraci, itd. Jak sam twierdzi, wie więcej o militariach niż generałowie, ,,czuje" gospodarkę lepiej niż ekonomiści, a  ostatnio oznajmił też, że jest niedoścignionym specjalistą w dziedzinie technologii, choć – sądząc po jego wypowiedziach w serwisie Twitter – nie posiadł jeszcze zdolności używania automatycznej korekty gramatyki i ortografii. Na nieszczęście dla króla Minusa, we wszystkie te przechwałki wierzy coraz mniej ludzi. Tuż po świętach Trump zawitał na trzy godziny do Iraku, gdzie spotkał się z żołnierzami w bazie al-Asad i gdzie na szczęście dla Ameryki nie działa Twitter. W krótkiej przemowie pochwalił się, że zapewnił siłom zbrojnym 10-procentową podwyżkę płac, pierwszą od ponad 10 lat. Było to zapewne duże zaskoczenie dla jego słuchaczy, gdyż żadnej takiej podwyżki nie ma i nie będzie. Żołnierze dostają podwyżki co rok, na mocy decyzji Kongresu, i zwykle zamykają się one w granicach od 1 do 4 procent. W roku 2019 przewidziana jest podwyżka płac o 2,6 proc., czyli nieco większa niż w roku właśnie się kończącym. Oznacza to, że 10-procentowa podwyżka została przez Trumpa wyssana z palca, podobnie zresztą jak informacja o tym, iż podwyżek w szeregach armii nie było przez całą dekadę. Wódz łże w żywe oczy, a robi to nawet wtedy, gdy sprawdzenie nieprawdziwości jego słów zabiera sekundy, gdyż prawda jest powszechnie dostępna w odpowiednich dokumentach. Król Minus kłamie, bo lubi. Prędzej czy później z tego powodu wszyscy znajdziemy się na minusie. Andrzej Heyduk Pochodzi z Wielkopolski, choć od dzieciństwa związany z Wrocławiem. W USA od 1983 roku. Z wykształcenia anglista (Uniwersytet Wrocławski), językoznawca (Lancaster University w Anglii) oraz filozof (University of Illinois). Dziennikarz i felietonista od 1972 roku - publikował m. in. w tygodniku "Wprost", miesięczniku "Scena", gazetach wrocławskich, periodyku "East European Journal", mediach polonijnych, dzienniku "Fort Wayne Journal". Autor słownika pt.: "Leksykon angielskiej terminologii komputerowej" (1991) oraz anglojęzycznej powieści pt.: "The Breslau Conspiracy" (2014).   fot.ERIK S LESSER/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama