Serena Williams powraca z dalekiej podróży
Występ na nowojorskim US Open to dla Sereny Williams, czwartej obecnie rakiety światowego tenisa, wydarzenie szczególne. Amerykanka, będąca faworytką w rozegranym wczoraj meczu finałowym damskiego singla...
- 09/10/2012 03:42 PM
Występ na nowojorskim US Open to dla Sereny Williams, czwartej obecnie rakiety światowego tenisa, wydarzenie szczególne. Amerykanka, będąca faworytką w rozegranym wczoraj meczu finałowym damskiego singla, po zaciętym boju z Victorią Azarenką, zdobyła 15. tytuł wielkiego szlema.
Serena Williams to jedna z najbardziej kontrowersyjnych tenisistek świata. Jednych zachwyca jej siła, drugich irytuje zbyt męski sposób gry. Amerykanka znana jest z solidnej postury i serwisu, który posyła piłkę nawet z prędkością 206 km/h. Przełamanie serwisu Williams to nie lada sztuka, która udaje się nielicznym. Podczas rozegranego wczoraj spotkania finałowego, Victorii Azarence udała się ona kilkakrotnie. Sam ten fakt był sporym zaskoczeniem. Mimo tego, Białorusinka nie podołała walecznej Amerykance.
W tenisowym rankingu WTA to Victoria Azarenka widnieje jako pierwsza na liście. Serena Williams, rozstawiona z numerem czwartym, znajduje się tuż za Marią Sharapovą i Agnieszką Radwańską. To jednak Williams od początku turnieju była niekwestionowaną faworytką do tytułu mistrzyni US Open. Tytułu, po który sięgnęła w 1999, 2002, 2008 i 2012 roku. Amerykanka na swoich rodzimych kortach czuje się jak ryba w wodzie.
Pierwszy set rozegrany w niedzielne popołudnie na stadionie im. Arthura Asha przyszedł Williams dość łatwo - Amerykanka przełamała Białorusinkę aż dwukrotnie, kończąc pierwszą część spotkania z wynikiem 6-2. Dalej było już nieco trudniej - kolejny set zakończył się wynikiem 2-6. W trzecim secie przy fatalnej grze Williams i przewadze Azarenki 3-5 wydawało się, że Białorusinka zwycięstwo ma w kieszeni. Serena Williams znalazła w sobie jednak dostateczną ilość walki, aby zakończyć spotkanie z wynikiem 7-5.
Eksperci przyznają, że niedzielny finał damskiego tenisa na US Open był pierwszym od dawna, który przyniósł tak wiele emocji. Był też pierwszym od 17 lat spotkaniem finałowym, który trwał trzy, a nie dwa sety.
Na koniec warto dodać, że Serena Williams utrzymuje bardzo dobrą formę od wielu lat. Swój pierwszy tytuł na US Open wywalczyła 13 lat temu.
AS
Reklama