Pierwsza szarlotka złotej jesieni zrobiona! Otrzymałam od rodziny torbę różnorodnych jabłek z farmy, trudno mi było zapamiętać wszystkie odmiany – jednak każde jabłko było inne: miękkie, twarde, soczyste, kwaskowate! Faworytem oczywiście zostaje odmiana Honeycrisp. Jabłka znikały w mgnieniu oka, gdy w koszyku zostały już tylko pojedyncze okazy – postanowiłam przygotować z nich szarlotkę, choć muszę się przyznać marzył mi się kompot!
Wracając do ciasta, każde jabłko w mojej szarlotce było prawdopodobnie innej odmiany. Spód tworzy delikatny kruchy placek, na to warstwa soczystych jabłek oraz kokosowa beza z białek, która w pierwszy dzień po upieczeniu jest chrupiąca a później miękka. Lekkie, grzechu warte ciasto, idealnie pasuje do popołudniowej herbaty!
Czas przygotowania: 1 godzina
Składniki na standardową blaszkę (12 porcji):
250 g mąki (u mnie bezglutenowa)
120 g masła (1stick)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki cukru
3 jajka
1 1/2 kg jabłek
1 szklanka niesłodzonego kokosu
2/3 szklanki cukru pudru
Przygotowanie rozpoczynamy od nagrzania piekarnika do 360 stopni F (180C). Formę wykładamy papierem do pieczenia. Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiewamy do miski, dodajemy 3 łyżki cukru, posiekane masło oraz 3 żółtka, zagniatamy energicznie ciasto (jeśli będzie zbyt zbite dodajemy zimną wodę, dodałam 3 łyżki). Gotowe ciasto rozkładamy na spodzie.
Jabłka obieramy i ścieramy na grubszych oczkach. Nakładamy na ciasto. W misie miksera ubijamy białka na sztywno, dodajemy stopniowo cukier – masa powinna się błyszczeć. Na koniec dodajemy kokos i mieszamy bardzo delikatnie. Masę rozprowadzamy równomiernie na powierzchni.
Ciasto pieczemy około 35-45 minut w piekarniku, aż beza będzie ładnie zarumieniona, kroimy po schłodzeniu.
Smacznego!
Kasia Maciejewska
Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!
W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.
Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.
Zapraszam na smaczną przygodę!
E-mail: [email protected]
Adres strony: malewypieki.pl
fot.arch. Kasi Maciejewskiej
Reklama