Jak Ameryka wygrała Igrzyska w Londynie z Chinami
Po pierwszym tygodniu Igrzysk w Londynie poważne amerykańskie media, takie jak USA Today czy Sports Illustrated przewidywały, że Chińczycy nie tylko zdobędą więcej złotych medali, ale zdobęda...
- 08/15/2012 10:30 PM
Od 1996 do 2004 roku dominacja medalowa Stanów Zjednoczonych nigdy nie podlegała dyskusji, więc szok 2008 roku, Igrzysk w Pekinie, kiedy reprezentacja gospodarzy zdobyła 51 złotych medali, a Amerykanie „tylko” 36, wielu łatwo nie przeszedł przez gardło. Nawet The New York Times chciał na siłę poprawić wizerunek USA, decydując, że nie liczba złotych, ale ogólnie zdobytych medali (w tej klasyfikacji Amerykanie byli w Pekinie lepsi) jest wyznacznikiem tego, kto jako naród wygrał Igrzyska. Wszystko wskazywało na to, że Londyn będzie powtórką Pekinu...
Po pierwszym tygodniu Igrzysk w Londynie poważne amerykańskie media, takie jak USA Today czy Sports Illustrated przewidywały, że Chińczycy nie tylko zdobędą więcej złotych medali, ale zdobęda ich ogólnie więcej niż Amerykanie. „Chińczycy mają o cztery złote medale więcej niż przewidywaliśmy, a my niestety jesteśmy tylko w normie” – pisał felietonista na stronie CBS, jednej z trzech największych stacji telewizyjnych w USA. Po dziesięciu dniach była nawet tabelka prognozująca, że ekipie USA co prawda pewnie uda się wygrać w klasyfikacji podsumowującej liczbę medali 97 do 85, ale w liczbie złotych, triumfować będą Chińczycy 44 do 42. I nikt nie był optymistą...
Amerykanie do przodu, Chińczycy do tyłu
I wtedy się zaczęło. W biegu sprinterskim przez płotki, faworyzowany Liu Xiang przegrał z kontuzją, otwierając drogę do złota Ariesowi Merrittowi; w boksie, gdzie o medalach, a już na pewno złotych nikt w USA nie mówił, to nie Chinka Ren Cancan wygrała złoto, tylko nieznana nikomu Claressa Shields, a na dodatek żaden z Chińczyków nie zdobył spodziewanego złota w zapasach, gdzie triumfował Jake Varner. I kto mógł w najczarniejszych chińskich snach przewidzieć, że w skokach do wody z wieży, gdzie złoty i srebrny medal mieli losować między sobą Chińczycy, wygra Amerykanin David Boudia? Przyjrzyjmy się dokładnie jakim sposobem, w ciągu czterech lat, doszło do 23-medalowej różnicy w olimpijskich zdobyczach obu państw:
Gimnastyka.W 2008 roku Chińczycy zrobili z reszty świata jatkę, wygrywając siedem z ośmiu możliwych do zdobycia złotych krążkówi, pokonując w ogólnej liczbie medali ekipę USA 11-2. W Londynie Chińczycy też wygrali w liczbie „złota”, ale tylko 5-3. Różnica: +7 medali dla USA.
Strzelectwo. To po cichu zrobiła się jedna z najbardziej medalowych dyscyplin dla Chin – w Pekinie reprezentanci tego kraju zdobyli aż 5 złotych medali, a Amerykanie tylko 2. W tym roku tabela się odwróciła - były trzy złote krążki dla USA i tylko dwa dla Chin. Różnica: +4 medale dla USA.
Judo. Chiny nie mają tradycji w judo, ale w Pekinie zdobyli w tej dyscyplinie aż trzy złote medale, zaś Amerykanie żadnego. W Londynie, Kayla Harrison została pierwszą złotą medalistką w historii, a Chiny ani razu nie stanęły na najwyższym podium. Różnica: +4 medale dla USA.
Podnoszenie ciężarów. Podobnie jak w 2008 roku, tak i teraz w Londynie żaden z zawodników USA nie trafił na podium, nie mówiąc już o złotym medalu. Ale Chińcy bardzo spuścili z tonu, bo zamiast ośmiu złotych medali (jak w Pekinie), było „tylko” 5 z 15 możliwych do zdobycia. Różnica: +3 medale dla USA.
Pływanie. Gdyby szefowi reprezentacji Chin ktoś powiedział, że jego ekipa zdobędzie w Londynie aż pięć złotych medali (w Pekinie był tylko jeden), musiałby przyjąć ten wynik jako rewelacyjny. Ale kto mógł w Chinach przewidzieć, że nie supergwiazdy, takie jak Michael Phelps lub Ryan Lochte, tylko nastolatki - Missy Franklin i Katie Ledecky zadecydują o tym, że liczba amerykańskich złotych medali na pływalni wzrośnie z 12 do 16? Różnica: 0 złotych medali.
Czy w Rio de Janeiro za cztery lata będzie podobnie? Wszystko na to wskazuje, bo w wielu konkurencjach złote medale zdobywali sportowcy, którzy dopiero wkraczają w najlepszy okres sportowego życia. Co wymyślą Chińczycy?
Przemek Garczarczyk
Reklama