Zasadzki na sponsorowanych. Z interview do więzienia imigracyjnego
- 08/20/2018 09:15 PM
Przesłuchania w urzędzie imigracyjnym, petentom dobrze znane jako „interview”, dla wielu są ostatnią i rozstrzygającą fazą procesu starania się o zieloną kartę. Jeżeli na takiej rozmowie wszystko pójdzie dobrze, nowy przybysz lub nieudokumentowany imigrant wkrótce może stać się szczęśliwym posiadaczem karty stałego rezydenta Stanów Zjednoczonych. Chyba że... zaraz po zakończeniu interview zostanie aresztowany przez służby ICE.
O utrudnieniach w procesie ubiegania się o zieloną kartę słyszymy odkąd władzę objęła nieprzychylna imigrantom administracja Donalda Trumpa, jednak w ostatnim czasie na jaw wychodzą zupełnie nowe i szokujące nieraz praktyki. W minionym tygodniu ujawniona została współpraca między urzędem imigracyjnym (United States Citizenship and Immigration Services, USCIS) oraz służbami ICE (U.S. Immigration and Customs Enforcement) w celu koordynacji aresztowań, do których dochodziło podczas lub bezpośrednio po interview w rejonie Bostonu w stanie Massachusetts.
Ramię w ramię z ICE
Dziennik „Boston Globe” wszedł w posiadanie e-maili, z których wynika, że federalne agencje USCIS i ICE współpracowały ze sobą ramię w ramię w celu doprowadzenia na przesłuchania ws. zielonej karty imigrantów starających się o pobyt stały na podstawie małżeństwa z obywatelem Stanów Zjednoczonych, a następnie aresztowania ich, a w niektórych przypadkach nawet deportacji. Korespondencja ta stała się dowodem w sprawie przeciwko rządowi federalnemu wytoczonej przez American Civil Liberties Union (ACLU) w Massachusetts. W e-mailach urzędnicy USCIS dyskutują ustalanie terminów interview z osobami starającymi się o pobyt stały i sponsorującymi ich współmałżonkami w godzinach dogodnych dla agentów ICE, którzy będą czekać na imigrantów bezpośrednio po przesłuchaniach, by... aresztować ich na miejscu.
W jednej z wiadomości pracownik ICE prosi urzędnika USCIS o rozłożenie przesłuchań w czasie, aby uniknąć negatywnych relacji z aresztowań w mediach, a zarazem niepokojenia opinii publicznej, a także aby nie nadwerężać środków związanych z transportem i procedowaniem więźniów. W innej wiadomości przedstawiciel ICE prosi o przedłużenie rozmowy z jednym imigrantem, tłumacząc, że agenci policji imigracyjnej mają w danym dniu opóźnienia.
Rozdzielanie małżeństw
W pozwie wniesionym przez ACLU zarzuca się administracji Trumpa celową praktykę rozdzielania małżeństw w chwili, gdy jeden z małżonków stara się o pobyt stały na podstawie małżeństwa z obywatelem amerykańskim. Pozew wymienia dziesięć osób – pięć małżeństw, w których jeden współmałżonek sponsorowany jest przez drugiego, obywatela amerykańskiego. Prawnicy ACLU starają się udowodnić, że Biuro Bezbieczeństwa Narodowego (Department of Homeland Security), któremu podlegają obie agencje, wykorzystuje proces sponsorowania do „celowania w osoby posiadające nakazy deportacyjne”.
Agenci ICE z biura w Bostonie do tej pory zatrzymali 17 osób na terenie agencji rządowych w rejonie Nowej Anglii (obejmującej sześć stanów: Maine, New Hampshire, Vermont, Connecticut, Rhode Island i Massachusetts). Jedną z zatrzymanych w ten sposób jest 30-letnia Gwatemalka, Lilian Calderon, żona obywatela amerykańskiego i matka dwojga dzieci, która przyjechała do kraju jako trzylatka, a na której od 15 lat ciążył nakaz deportacji po odrzuceniu wniosku o azyl złożony przez jej ojca. Kobieta została aresztowana w styczniu podczas interview w biurze imigracyjnym w Rhode Island, po czym została aresztowana przez ICE. W ostateczności w lutym sędzia nakazał zwolnienie Calderon do czasu zakończenia sprawy. W podobny sposób zatrzymano Brazylijkę, matkę trojga dzieci. Obie kobiety były przekonane, że interview poszło dobrze, a przesłuchujący urzędnicy zyskali pewność, że ich małżeństwa z amerykańskimi obywatelami są prawdziwe i zasadne.
Biuro prokuratura federalnego w Massachusetts, które reprezentuje rząd, odmówiło komentarza w sprawie zarzutów, podobnie jak ICE oraz USCIS.
Nielegalny małżonek pod ochroną
USCIS oraz ICE to dwie odrębne agencje rządowe, które pełnią różne zadania, choć w obu przypadkach dotyczą one imigracji. Policja imigracyjna ICE zajmuje się wdrażaniem federalnych przepisów imigracyjnych, w tym dokonuje aresztowań i deportacji osób przebywających w kraju nielegalnie. USCIS przyjmuje i rozpatruje wnioski o pobyt stały i obywatelstwo, oraz nadzoruje system legalnej imigracji do Stanów Zjednoczonych.
Choć ICE ma prawo aresztować imigrantów posiadających nakazy deportacyjne, według prawników ACLU zatrzymania osób starających się o pobyt stały poprzez małżeństwo z obywatelem – szczególnie na terenie urzędów federalnych – do tej pory należały do rzadkości. Osoby sponsorowane przez współmałżonka obywatela objęte są tzw. provisional waiver, który zezwala na pozostanie w kraju na czas starań o zieloną kartę – nawet jeśli ciąży nad nimi nakaz opuszczenia kraju. Tego typu warunki zostały stworzone, aby chronić obywateli amerykańskich, którzy ucierpieliby na skutek nieobecności bliskiej osoby.
Jako jeden z dowodów w sprawie założonej przez ACLU przedstawiono kopię podręcznika terenowego urzędu imigracyjnego i fragment dotyczący aresztowań podczas procesu przesłuchania. Zgodnie z nim „podstawowa zasada głosi, że jeśli cudzoziemiec pojawia się na przesłuchaniu przed oficerem USCIS w związku z wnioskiem lub petycją dotyczącą korzyści (…) nie powinien być aresztowany podczas przesłuchania, nawet jeśli cudzoziemiec znajduje się w kraju nielegalnie”. Dotyczy to nawet osób z nakazem deportacji. Wyjątek stanowią osoby stanowiące zagrożenie bezpieczeństwa publicznego.
Administracyjne aresztowania
Obie agencje federalne znalazły się już w tym roku pod ostrzałem za swoją rolę w polityce „zera tolerancji” prezydenta Trumpa. Doprowadziła ona do potępianej przez większość Amerykanów praktyki rozdzielania dzieci i rodziców, do której dochodziło na masową skalę na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Również wtedy organizacja ACLU zaskarżyła administrację Trumpa za szereg naruszeń. Gdy praktyki separowania dzieci od rodziców na granicy wyszły na jaw, rząd obiecał nie rozdzielać więcej rodzin. Tymczasem znów mamy do czynienia z pułapkami zastawianymi na imigrantów w celu rozdzielania małżeństw – twierdzą prawnicy ACLU.
Według ujawnionego w poniedziałek 13 sierpnia raportu NBC News, który przeanalizował oficjalne dane ICE, liczba „administracyjnych” aresztowań ICE – czyli zatrzymań nieudokumentowanych imigrantów niestanowiących zagrożenia i nieposiadających przeszłości kryminalnej – wzrosły o 203 proc., odkąd władzę przejęła administracja Donalda Trumpa. Tymczasem aresztowania nielegalnych z przeszłością kryminalną wzrosły jedynie o 18 procent. Czy na pewno wydalamy z kraju głównie terrorystów, gwałcicieli i niebezpiecznych przestępców? Statystyki mówią same za siebie.
Joanna Marszałek
[email protected]
fot.ICE.gov
ZNAJ SWOJE PRAWA
(grafiki: iAmerica.org)
Reklama