Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 08:25
Reklama KD Market

77. rocznica śmierci św. Maksymiliana Kolbego mija we wtorek

14 sierpnia 1941 r. w niemieckim KL Auschwitz zmarł męczeńską śmiercią o. Maksymilian Kolbe. Kulminacją obchodów rocznicowych będzie msza św., którą we wtorek przy bloku 11 w byłym obozie odprawi metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Podczas uroczystości św. Maksymilian zostanie ogłoszony patronem ziemi oświęcimskiej. Odczytany zostanie dekret Prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kard. Roberta Saraha w tej sprawie. W uroczystości udział zapowiedzieli m.in. reprezentujący niemiecki Episkopat arcybiskup Bambergu Ludwig Schick oraz biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel. Główne wydarzenie poprzedzi nabożeństwo "Transitus" w Centrum św. Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach. Wierni wysłuchają opisu męczeńskiej śmierci zakonnika, który powstał na podstawie dokumentów, zeznań i świadectw, a także odczytany zostanie jedyny list, który Maksymilian wysłał z obozu do matki. „Po nabożeństwie z Harmęż wyruszy do byłego obozu franciszkańska pielgrzymka z relikwiami św. Maksymiliana” – powiedział franciszkanin o. Jan Maria Szewek. Równolegle z parafii św, Maksymiliana wyjdą pątnicy z diecezji bielsko-żywieckiej, na terenie której znajduje się były niemiecki obóz. Pielgrzymki połączą się przy bramie obozowej z napisem „Arbeit macht frei”. „Wspólnie przejdziemy przez bramę, złożymy kwiaty na placu apelowym, gdzie ojciec Kolbe zgłosił się na śmierć za współwięźnia, a także przy Ścianie Straceń. Pomodlimy się w celi jego męczeńskiej śmieci” – powiedział gwardian klasztoru franciszkańskiego w Harmężach o. Piotr Cuber. Msza św. zostanie odprawiona przed blokiem 11. W jego podziemiach znajduje się cela śmierci św. Maksymiliana. Ołtarz zostanie ustawiony obok wejścia na dziedziniec bloku, gdzie znajduje Ściana Straceń. W czasie istnienia obozu Niemcy rozstrzelali w tym miejscu wiele tysięcy osób. Byli to głównie Polacy, w tym kobiety i dzieci. Rajmund Kolbe urodził się 8 października 1894 r. w Zduńskiej Woli. W 1910 r. wstąpił do zakonu, gdzie przyjął imię Maksymilian. Studiował w Rzymie, gdzie w 1917 r. założył stowarzyszenie Rycerstwa Niepokalanej. Do Polski wrócił dwa lata później. W 1927 r. założył pod Warszawą klasztor-wydawnictwo Niepokalanów. Trzy lata później wyjechał do Japonii, skąd wrócił w 1936 r. Objął kierownictwo Niepokalanowa, który stał się największym klasztorem katolickim na świecie. We wrześniu 1939 r. Niemcy po raz pierwszy aresztowali Kolbego i franciszkanów. Duchowni odzyskali wolność w grudniu. 17 lutego 1941 r. Maksymiliana aresztowano po raz drugi. Trafił na Pawiak, a potem do KL Auschwitz. W obozie otrzymał numer 16670. Początkowo trafił do pracy przy zwożeniu żwiru na budowę parkanu przy krematorium. Potem dołączył do komanda w Babicach, które budowało ogrodzenie wokół pastwiska. W Auschwitz Maksymilian podupadł na zdrowiu. Trafił do szpitala obozowego. Więźniowie zaczęli otaczać go opieką. Później wykonywał lżejsze prace, początkowo w pończoszarni, gdzie reperował odzież, a później w kartoflarni przy kuchni. Pod koniec lipca z obozu uciekł więzień Zygmunt Pilawski. Za karę zastępca komendanta Auschwitz Karl Fritzsch zarządził apel. Wybrał dziesięciu więźniów i skazał ich na śmierć głodową. Wśród nich był Franciszek Gajowniczek, który bardzo rozpaczał. O. Maksymilian wyszedł z szeregu i poprosił Fritzscha, by wybrał jego. Esesman zgodził się. Egzekucje przez zagłodzenie budziły szczególną grozę wśród więźniów. Po ucieczce więźnia z bloku, w którym był więziony, kierownik obozu wybierał dziesięciu lub więcej więźniów. Byli zamykani w jednej z cel w podziemiach bloku nr 11. Nie otrzymywali pożywienia ani wody. Po kilku, kilkunastu dniach umierali w straszliwych męczarniach. Historycy ustalili kilka dat takich "wybiórek". Kolbe po dwóch tygodniach męki wciąż żył. 14 sierpnia 1941 r. został uśmiercony przez niemieckiego więźnia-kryminalistę Hansa Bocka, który wstrzyknął mu zabójczy fenol. Franciszek Gajowniczek przeżył wojnę. Zmarł w 1995 r. w Brzegu na Opolszczyźnie. Franciszkanin został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r., a kanonizowany przez Jana Pawła II jedenaście lat później. Stał się pierwszym polskim męczennikiem podczas II wojny, który został wyniesiony na ołtarze. W 1972 r. został odznaczony pośmiertnie Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari. Historyk z Muzeum Auschwitz Teresa Wontor-Cichy wspomniała, że św. Maksymilian miał dwóch braci. Józef również był franciszkaninem. Zmarł w 1930 r. podczas nieudanej operacji wyrostka. Z kolei Franciszek był legionistą i weteranem wojny z bolszewikami. W 1943 r. trafił do Auschwitz za działalność konspiracyjną. Był przenoszony do innych obozów. Zmarł 23 stycznia 1945 r. w KL Dora-Mittelbau. (PAP) fot.Wikipedia
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama