Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 23:11
Reklama KD Market
Reklama

Z Nowego Jorku do Hongkongu za 43 dolary

Pomyłki w cenach biletów lotniczych nie należą do rzadkości. I jak się okazuje, w świetle prawa przewoźnicy powinni omyłkowo wydane bilety honorować. Ostatnio United Airlines sprzedawały bilet powrotny pierwszej klasy z Nowego Jorku do Hongkongu, który kosztuje 11 tysięcy dolarów, za 43 dolary. Klienci domagają się uznania biletów...
Bilet powrotny pierwszej klasy z Nowego Jorku do Hongkongu, który zazwyczaj kosztuje 11 tysięcy dolarów, łącznie z dodatkowymi milami w programie lojalnościowym, był do kupienia w liniach lotniczych United za 43 dolary. Brian Kelly, który prowadzi stronę internetową dla stałych pasażerów i na bieżąco śledzi lotnicze okazje, z miejsca zamówił dwa bilety, i powiadomił o niezwykłej ofercie swoich czytelników. Pozostało tylko czekać, czy bilet zostanie uhonorowany. – Wiedziałem, że to ogromna pomyłka. Jedna z większych, jakie kiedykolwiek znalazłem – mówił CNN szczęśliwy nabywca. Przewoźnicy regularnie popełniają błędy przy podawaniu cen biletów. Czasami ponoszą tego konsekwencje, ale czasami nie honorują biletów. – Wiele razy zdarzało mi się skorzystać z pomyłek linii lotniczych – mówi Kelly i przypomina jak trzy razy z rzędu poleciał w weekend w obie strony z Nowego Jorku do Sztokholmu i Kopenhagi za 138 dolarów. Choć tanie jak barszcz bilety są ewidentną pomyłką, linie United Airlines powinny uhonorować bilety w świetle nowego rozporządzenia Departamentu Transportu o pomyłkowych cenach biletów. Nowy przepis mówi, że zakup następuje w chwili, gdy klient dokona pełnej zapłaty i transakcja zostanie potwierdzona, chociażby e-mailem. Wówczas „sprzedawca nie może zwiększyć ceny przelotu, nawet jeśli jest ona wynikiem błędu”. Niestety w przypadku biletu do Hongkongu Brian Kelly usłyszał, że wystąpił „błąd programowania” i że do Chin poleci tylko wtedy, gdy zapłaci pełną stawkę. Rzecznik United Rahsaan Johnson tłumaczył, że nie był to typowy błąd, gdyż na tym samym ekranie wyświetlała się także właściwa cena biletu. Jednak dodał, że pasażerowie, którzy byli w trakcie podróży, gdy wykryto błąd systemu, mogą liczyć na uhonorowanie swoich biletów powrotnych. Przewoźnik nie zdradził ilu klientów zarezerwowało tanie bilety ani ilu z nich faktycznie skorzysta. Wiadomo, że zażalenie do Departamentu Transportu złożyło 150 klientów, którzy kupili pomyłkowe bilety. Agencja wciąż bada, czy przewoźnik złamał przepisy. Reakcje przewoźników na błędy są różne. W 2010 roku American Airlines nie uhonorował biletów pierwszej klasy z USA do Australii, które były warte 20 tys. dolarów, a które sprzedał za 1,100 dolarów. W ramach rekompensaty klienci otrzymali voucher na 200 dolarów. Kelly na swojej stronie internetowej zapytał internautów czy uważają wykorzystywanie błędów linii lotniczych za nieetyczne. Większość wykazywała w tej sytuacji oportunistyczną postawę. as Zobacz też: Od października LOT-em nie do Newark, a na JFK Światowe zapotrzebowanie na amerykańskich pilotów  

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama