Większość ludzi słyszała zdanie „nie ma nic cenniejszego niż rodzina”. Ten, kto ma rodzinę, na co dzień traktuje to jak rzecz naturalną i oczywistą. Prowadząc spotkania indywidualne z zakresu rozwoju osobistego, odnoszę wrażenie, że nie wszyscy rozumieją, że szczęście rodzinne nie jest jak przedmiot i nie można go posiadać na zawsze nie angażując się każdego dnia w jego budowanie. Tempo życia, obowiązki zawodowe, codzienne troski – powodują sytuacje, z którymi czasem sami nie możemy sobie poradzić. Tak zaczyna się stres, dolegliwości psychosomatyczne i czasem depresja. Dom, rodzina to miejsce, gdzie powinniśmy tworzyć azyl bezpieczeństwa i akceptacji. To tak jakby na drzwiach domu powiesić tabliczkę „Miejsce wolne od złych emocji”.
Każdy człowiek dąży do szczęścia. Ogromna ilość poradników opisuje wiele dróg do tego, jak je osiągnąć. Jestem zwolennikiem upraszczania i stworzyłem prostą zasadę budowania szczęścia rodzinnego składającą się z trzech filarów:
1. Bądź sobą i odważnie okazuj emocje
2. Akceptuj i inspiruj członków rodziny
3. Kochaj ich za to, że są z tobą
Omówię pokrótce każdą z tych zasad. Bycie sobą jest sztuką wymagającą przede wszystkim odwagi. Udawanie kogoś, kim nie jesteśmy, żeby dobrze wypaść w oczach innych, jest łatwe. Wystarczy małpować serialowe wzorce, które są ogólnie akceptowane. Udawanie twardziela, który wydaje polecenia i bezkrytycznie oczekuje ich realizacji to działanie prowadzące do rozpadu rodziny. Jeśli okazujesz emocje bez wstydu, śmiejesz się jak dziecko, okazujesz zrozumienie i współczujesz to zdobywasz sobie miano prawdziwego człowieka i zyskujesz zaufanie członków rodziny.
Zdejmując z siebie maskę surowego rodzica stajesz się przyjacielem swojego dziecka i troskliwym współmałżonkiem. Mów o swojej radości z faktu, że byliście dziś razem na spacerze, że dziękujesz za pomoc w doborze ubrania w sklepie, że obiad, który ugotowała żona jest pyszny. Mów to codziennie! O emocjach trzeba rozmawiać i podkreślać ich istnienie. Tak potrafią robić silni i pewni swojej wartości ludzie. Oni też potrafią cierpliwie słuchać, co czują inni. Empatyczne słuchanie to wielka sztuka. Każdy tego oczekuje i z pewnością dodaje nam siły, kiedy widzimy szczere zainteresowanie drugiej osoby.
Nie pytaj dziecka: „Co było w szkole, jakie masz stopnie?”. Zapytaj: „Jak się dziś czujesz, jak tam relacje z kolegami i koleżankami w szkole?”. Jeśli czujesz, że dziecko chce ci coś powiedzieć, poświęć mu czas z uwagą i porozmawiaj bez oceniania. Czasem samo wysłuchanie ze współczuciem pomaga. Jeśli współmałżonek wraca z pracy zmęczony i wspomina o trudnościach, to powiedz, że chętnie wysłuchasz i wspólnie zastanowicie się nad rozwiązaniem tej sytuacji. Okazywanie emocji i wczuwanie się w emocje drugiej osoby to codzienny ogromny wkład w życie rodziny.
Każdy z nas popełnia błędy. Ocenianie innych, robienie im wymówek to stawianie siebie na pozycji wszystkowiedzącego i przemądrzałego człowieka. Jeśli dzieje się to w domu, część domowników może czuć się zdominowana i po pewnym czasie boi się reakcji na popełniony błąd, szukając oparcia po za domem. Młody człowiek nieakceptowany przez rodziców szuka akceptacji na zewnątrz i czasem może to skończyć się przynależnością do organizacji, której działanie jest niezgodne z prawem. Jeśli powiesz, że zawsze będziesz kochał i akceptował członków rodziny, że wspólnie stawicie czoła popełnianym błędom, to dajesz im poczucie bezpieczeństwa i akceptacji. Zawsze wtedy z kłopotem przyjdą do ciebie bez lęku przed karą czy krytyką.
Inspiruj do działania i pochwalaj pasje członków rodziny. Doceniaj sukcesy i mów o nich często. Pomagaj w realizacji celów i wspieraj w chwilach zwątpienia. Zawsze stój murem za członkami rodziny. Choć czasem sytuacja może być trudna i nieoczekiwana, to tylko poprzez akceptację i bycie razem możesz podołać trudnościom. Bądź tzw. bratnią duszą.
Jedyna prawdziwa miłość to miłość bezwarunkowa. Oznacza to, że wszyscy w rodzinie czują się kochani za to, że są razem, że są rodziną na dobre i na złe. Stawianie jakichkolwiek warunków, np. stopnie w szkole, awans w pracy, kupno nowego domu to elementy szantażu emocjonalnego z którego wynika, że „będę cię kochać, jeśli…”. To staje się pasmem niezaspokojonych oczekiwań z jednej strony i obawy przed odrzuceniem z drugiej. To miłość warunkowa, która budzi strach i nie utrzyma się długo. Zastanów się jak często mówisz członkom swojej rodziny „kocham cię za to, że jesteś”. Jeśli pamiętasz może ze swojego dzieciństwa jakieś warunki, którym musiałeś sprostać, aby otrzymać akceptacje innych, to przypomnij sobie, jak się wtedy czułeś. Lęk przed odrzuceniem zabija miłość.
Budowanie szczęścia rodzinnego to proces tworzony każdego dnia. Mówiąc prościej, to działania, które możesz rozpocząć codziennie po przebudzeniu, aby wypełniać swój dom radością i poczuciem bezpieczeństwa. Współczesny świat często wymaga od nas podejmowania decyzji z poziomu umysłu, czyli logiki i korzyści. To nie buduje świadomego, szczęśliwego życia. Czy na pewno chcesz tak żyć? Wybór należy do ciebie. W szczęśliwej rodzinie decyzje podejmowane są z poziomu serca, które wskazuje nam drogę do osiągania celów.
Jacek Galus
trener rozwoju osobistego, w USA certyfikowany przez The Society of Neuro-Linguistic Programming™. Tytuł trenera biznesu uzyskał na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Współpracował z wieloma korporacjami i firmami w Polsce w zakresie szkoleń motywacyjnych, budowania umiejętności zarządzania kadrą oraz relacji międzyludzkich. Twórca Akademii Pozytywnego Myślenia skupiającej osoby zainteresowane rozwojem osobistym. Zwolennik nowoczesnej edukacji dzieci i młodzieży pozbawionej hierarchii, opartej na szacunku i zaufaniu. Felietonista współpracujący z wydawnictwem edukacyjnym. Na Facebooku prowadzi profil Akademia Pozytywnego Myślenia Chicago.
Prowadzi indywidualne spotkania terapeutyczne i szkolenia w zakresie budowania dobrych relacji w życiu osobistym i zarządzania zespołem w biznesie. Osoby zainteresowane proszone są o przesłanie informacji na adres: [email protected] w celu umówienia spotkania.
fot.pxhere.com
Reklama