Sąd Najwyższy utrzymał restrykcyjny zapis ustawy SB1070
Najbardziej kontrowersyjny zapis ustawy SB1070, dający policji prawo sprawdzania statusu imigracyjnego każdej osoby, która wygląda na nielegalnego imigranta, został utrzymany w mocy. Sąd...
- 06/25/2012 04:42 PM
Najbardziej kontrowersyjny zapis ustawy SB1070, dający policji prawo sprawdzania statusu imigracyjnego każdej osoby, która wygląda na nielegalnego imigranta, został utrzymany w mocy. Sąd Najwyższy postanowił, że przedstawiciele prawa mogą, jeśli zachodzi "uzasadnione podejrzenie", dochodzić statusu imigracyjnego zatrzymanego.
"Wygraliśmy" - takimi słowami skomentowała dzisiejszą decyzję Sądu Najwyższego gubernator stanu Arizona Jan Brewer. Przewagą głosów 5 do 3 sędziowie Sądu Najwyższego utrzymali bowiem jeden z najbardziej restrykcyjnych zapisów ustawy SB1070.
Równocześnie Sąd Najwyższy zablokował inne przepisy, w których jego zdaniem Arizona poszła zbyt daleko: prawo do aresztowania bez nakazu w sytucji podejrzenia o popełnieniu wykroczenia, nie posiadanie przy sobie dokumentów świadczących o legalnym pobycie na terenie USA (ustawa określała to jako występek o charakterze kryminalnym); zablokowano także zapis zabraniający ubiegania się o pracę lub jej wykonywania przez osoby nieudokumentowane.
Sędziowie dali jasno do zrozumienia, że w ich przekonaniu poszczególne stany mają prawo bronić się przed zalewem nielegalnych imigrantów i zatwierdzać pomagające im w tym przepisy. Zaangażowanie policjantów w identyfikowanie osób nie posiadających prawa pobytu na terenie kraju zostało uznane przez sędziów za realizowanie przepisów dający stanowi Arizona prawo do obrony własnej suwerenności i granic.
Stan Arizona, którego władze walkę z nielegalną imigracją postanowiły przed dwoma laty wziąć w swoje ręce reprezentował przed Sądem Najwyższym profesor Georgetown University, Paul Clement. Przekonywał on, że Arizona jako stan najbardziej dotknięty falą nielegalnej imigracji musi mieć prawo bronienia się przed zalewem przybyszów zza południowej granicy, skoro władze federalne nic w tej kwestii nie robią.
Reprezentujący administrację Baracka Obamy Donald Verrilli podkreślał, że konstytucja USA regulowanie kwestii związanych z imigracja pozostawia wyłącznie w gestii władz federalnych, a ustawa przyjęta przez Arizonę prowadzi do „rasowego profilowania” i dyskryminacji ze względy na pochodzenie. Najbardziej narażeni na kontrole są Latynosi, którzy stanowią wśród 11,5 mln żyjących na terenie USA nielegalnych imigrantów największą grupę.
Na rozstrzygnięcie kontrowersyjnej ustawy SB1070 czekało wiele innych stanów, które chcą wprowadzić podobne legislacje. Dzisiejsza decyzja Sądu Najwyższego może oznaczać prawdziwą wojnę wypowiedzianą nielegalnym imigrantom i zdecydowane utrudnienie im życia.
mb,mp
Reklama