Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 20:27
Reklama KD Market
Reklama

Chicago. Mandat zamiast więzienia za marihuanę

Wszystko wskazuje na to, że chicagowscy radni zaaprobują propozycję karania mandatem, a nie więzieniem osoby posiadające marihuanę. Zmianie kategorii prawnej przychylny jest także burmistrz Rahm Emanuel...
Wszystko wskazuje na to, że chicagowscy radni zaaprobują propozycję karania mandatem, a nie więzieniem osoby posiadające marihuanę. Zmianie kategorii prawnej przychylny jest także burmistrz Rahm Emanuel. Według zaproponowanego rozporządzenia, policja będzie karała mandatem w wysokości od 100 do 500 dol. osoby, przy których znajdzie do 15 g konopii. Za posiadanie większej jej ilości w dalszym ciągu obowiązują restrykcyjne konsekwencje prawne. W ubiegłym roku policja chicagowska aresztowała 18 298 osób, przy których znaleziono mniej niż 10 g marihuany. Każdy z przypadków wymagał zaangażowania co najmniej czterech oficerów i osadzenia aresztanta w przepełnionym więzieniu hrabstwa Cook. Zmiana kwalifikacji prawnej czynu będzie oznaczała pozyskanie 20 tys. godzin pracy funkcjonariuszy, co przełoży się na ponad milion dol. oszczędności. W październiku ubiegłego roku propozycję depenalizacji ustawy zgłosił chicagowski radny z 25 okręgu wyborczego Daniel Solis. Radny Solaris przekonywał wówczas, że budżet miasta znacznie zyska jeśli nie będzie ponosił kosztów związanych z osadzeniem oskarżonego w więzieniu, natomiast będzie egzekwował dwustudolarowy mandat. Burmistrz  Emanuel polecił szefowi policji przeanalizowanie propozycji radnego pod kątem oszczędności i bezpieczeństwa. Szef policji Wietrznego Miasta od początku był za złagodzeniem kar; jego zdaniem dzięki temu policjanci będą mogli zająć się poważniejszymi dochodzeniami. Zwolenniczką zdekryminalizowania kategorii jest również przewodnicząca zarządu hrabstwa Cook, Toni Preckwinkle, któa uważa, że więzienia i sądy hrabstwa są zapełnione aresztowanymi za posiadanie marihuany. “Podatnicy mają prawo do produktywniejszego wykorzystywania ich pieniędzy, m.in na programy dla młodzieży, która ma do czynienia  z wymiarem sprawidliwości” – napisała Preckwinkle w oświadczeniu wydanym jeszcze w październiku ubiegłego roku. Obecnie zatrzymanemu za posiadanie marihuany grozi w Chicago do sześciu miesięcy więzienia oraz grzywna w wysokości 1 500 tys. dolarów. mb

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama