Audycja radiowa Na góralską nutę i Koło nr 40 Biały Dunajec im. Andrzeja Skupnia-Florka, działające przy Związku Podhalan w Ameryce Północnej, po raz 28. zorganizowały dla polonijnych dzieci konkurs na najładniejszy koszyczek wielkanocny. Udział wzięły koszyczki różnej wielkości i kształtu, artystycznie przyozdobione bukszpanem, baziami, kłosami zbóż czy trzciną. Konkurencja była ostra i wyrównana: wyłoniono aż 11 zwycięzców.
Zebranych powitał i konkurs koszyczka wielkanocnego rozpoczął jego inicjator i współorganizator Andrzej Gędłek. – Uważam, że powinniśmy zachować tę staropolską, katolicką tradycję, bo to jest ogromnie ważne. Dziś w skomercjalizowanym świecie widzimy, że jedni nam wciskają zajączka, drudzy rakietę i zapominamy o symbolice. Wielkie dzięki rodzicom, że przyprowadzają tu swoje dzieci powiedział Gędłek podczas uroczystości odbywającej się w Wielką Sobotę w Domu Podhalan w Chicago. Współprowadzącym wydarzenie był Wojciech Gondek.
O panującej w Domu Podhalan świątecznej atmosferze przypominało wiele akcentów: nakryty białym obrusem stół z pokarmami, które powinny znaleźć się w tradycyjnej święconce, imponujący, długi rząd wielkanocnych koszyczków ustawionych na środku sali czy oblegane przez dzieci i dorosłych warsztaty zdobienia pisanek woskiem, od 15 lat prowadzone tu przez Joannę Tkacz.
Wzrok licznie przybyłych gości przykuwały koszyczki różnej wielkości i kształtów, przyozdobione bukszpanem, baziami, kłosami zbóż czy trzciną, charakterystyczną dla Lubelszczyzny.
Były koszyczki wiklinowe i kolorowe, okryte koronką lub białą, haftowaną płócienną serwetką.
W nich kolorowe pisanki z cebulnika, cukrowe baranki, kiełbasa, szyneczki, chleb z krzyżykiem, wielkanocne babeczki, sól, chrzan, a w niektórych nawet wino.
Zanim wyłoniono najpiękniejsze koszyki Gędłek przypomniał najmłodszym historię święconki i symboliczne znaczenie pokarmów znajdujących w wielkanocnym koszyczku. Dzieci odpowiadały na pytania dotyczące znaczenia pokarmów i próbowały niektórych potraw, m.in. ostrego chrzanu. Prowadzący spotkanie pokazał też dzieciom pamiątkowego baranka, który towarzyszy konkursowi od 28 lat.
Ojciec Jacek Palica OCD, kapelan zarządu głównego ZPPA, odmówił modlitwę, poświęcił wodę i przyniesione do „góralskiej chałupy” pokarmy w asyście Jana Króla, prezesa Koła Biały Dunajec im. Andrzeja Skupnia-Florka, działającego przy Związku Podhalan.
Nie zabrakło życzeń świątecznych i podziękowań skierowanych do organizatorów za kultywowanie polskich tradycji wielkanocnych od honorowych gości, m.in.: Konsula Generalnego RP Piotra Janickiego, członków Zarządu Głównego ZPPA, czy Bogdana Strumińskiego, wiceprezesa wydziału stanowego KPA.
W jury konkursu znaleźli się m.in.: Piotr Janicki, Katarzyna Kwaterkiewicz, Zofia Ustupska-Bobak , Jan Król, Zdzisław Dorula, Stanisław Sarna, Bogusław Kwaśny, Karolina Nowobilska, Wojciech Putz, Krystian Nowak i Bogdan Strumiński. Sędziowski zespół miał trudne zadanie wybrania najpiękniejszych koszyków spośród wszystkich 150. Ostatecznie jury wyłoniło 11 zwycięzców, którzy zdobyli równorzędne nagrody. Wszyscy uczestnicy konkursu otrzymali upominki.
Po konkursie dzieci zostały zaproszone na tradycyjny, świąteczny poczęstunek i spotkanie z jagniętami z góralskiej bacówki Wojciecha Jędrola.
Pomysł zorganizowania konkursu na koszyczek wielkanocny powstał 28 lat temu. Jego inicjatorami byli Andrzej Gędłek i nieżyjący już Józef Bafia. Ideą konkursu od samego początku była chęć kultywowania wśród Polonii obrzędu święcenia pokarmów przeznaczonych na wielkanocny stół, jak również przekazywania najmłodszym wiedzy o tym, jak powinien być przygotowany koszyczek wielkanocny oraz co powinna zawierać tradycyjna święconka.
Ewa Malcher
