Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 10:20
Reklama KD Market

Każdy dźwiga swój krzyż. Droga krzyżowa z JOM do kościoła św. Władysława

Każdy dźwiga swój krzyż. Droga krzyżowa z JOM do kościoła św. Władysława
Ponad tysiąc wiernych uczestniczyło w piątek przed Niedzielą Palmową w piątej edycji drogi krzyżowej, która przeszła ulicami miasta z Jezuickiego Ośrodka Milenijnego do kościoła pw. św. Władysława.

– To już po raz piąty udaje nam się zorganizować drogę krzyżową po ulicach Chicago. Jestem bardzo zbudowany znów widząc tak wiele osób. Wszyscy przychodzą tutaj, żeby uczestniczyć w tym rozważaniu męki Pana Jezusa, ale też przynoszą swoje krzyże i swoje trudności. To jest pocieszające, że szukamy ratunku u Tego, który może nam pomóc” – powiedział o. Marek Janowski, proboszcz z parafii pw. św. Władysława.

Drewniany krzyż pomiędzy poszczególnymi stacjami Męki Pańskiej nieśli kapłani, ministranci, lektorzy, harcerze, poeci, członkowie grup modlitewnych i wspólnot parafialnych, także z parafii pw. św. Ferdynada. – To już kolejny raz, kiedy jako trzy wspólnoty parafialne organizujemy razem Orszak Trzech Króli, procesję różańcową i właśnie drogę krzyżową. Wspólnie organizujemy nabożeństwa związane z różnymi okresami liturgicznymi, aby nie tylko samemu przeżyć głębiej te wydarzenia, chociażby związane z Wielkim Postem i Drogą Krzyżową, które mają nas bardziej przygotować duchowo do przeżywania Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, ale też jest to czas, kiedy pokazujemy swoją wiarę. Idziemy ulicami, aby świadczyć o Panu Bogu, aby innym przypomnieć, że jest to czas naszego nawrócenia, naszej pogłębionej refleksji nad wiarą i życiem – powiedział ks. Zdzisław Torba, proboszcz parafii pw. św. Ferdynanda.

Dla druhny Barbary Chałko udział w tym szczególnym nabożeństwie miał ważne znaczenie również dlatego, że było sprawowane tuż przed Niedzielą Palmową. – To już ostatnie takie modlitwy wielkopostne przed radością Zmartwychwstania Pańskiego. Ciesze się, że mogę w tym nabożeństwie uczestniczyć, bo to także nasza harcerska służba Bogu – podkreśliła pątniczka, która pomimo kontuzji nogi przeszła w procesji całą trasę. Kamila Lepkowska uczestniczyła w nabożeństwie wraz z mamą.  – Szłam z myślą, żeby zawierzyć Bogu wszystkie moje codzienne troski i zmartwienia i jeszcze bardziej zbliżyć się do Pana Jezusa. Idąc ulicami miasta bardziej otwarcie manifestujemy naszą wspólnotę z Kościołem, religią i wiarą .

Superior ojców jeziutów o. Tomasz Oleniacz był szczęśliwy, że już piąty rok z rzędu udało się zorganizować tę formę nabożeństwa. – Cieszymy się, że robimy to wydarzenie wspólnym wysiłkiem trzech ośrodków, korzystając z przychylności miejscowego radnego Ariela Reboyrasa. Widać, że liczba uczestników ciągle rośnie. Cieszy nas również to, że w jedności Kościoła staje się to wydarzenie troszeczkę  międzynarodowe, bo może same rozważania jeszcze nie były w trzech językach, ale zapowiedzi tak, co z pewnością pozwoliło lepiej włączyć się w modlitwę anglojęzycznym i hiszpańskojęzycznym wiernym.

Po zakończeniu modlitewnego marszu zakończonego wspólnym nabożeństwem w kościele pw. św. Władysława wierni zostali zaproszeni na gorącą herbatę i skromny poczęstunek do sali parafialnej.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama