Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 06:02
Reklama KD Market

MIAMI:Nie pomógł lunch przyszłego prezydenta USA

"Deli Dan" w Miami na Florydzie, popularne miejsce na lunch, nie przetrwało kryzysu. I nikt zapewne nie zauważyłby tego, bo takich miejsc w Stanach Zjednoczonych są setki, gdyby nie fakt, że właśnie w "Dan Deli" w 2008 roku na lunch zatrzymał się ówczesny kandydat na prezydenta, Barack Obama. Właściciel obiecywał sobie po takiej promocji wielu lat prosperity. A jednak w minioną niedzielę Bernie Emano zamknął restaurację.
"Deli Dan" w Miami na Florydzie, popularne miejsce na zjedzenie lunchu, nie przetrwało kryzysu. I nikt zapewne nie zauważyłby tego, bo takich miejsc w Stanach Zjednoczonych są setki, gdyby nie fakt, że  właśnie w  "Dan Deli" w 2008 roku na lunch zatrzymał się ówczesny kandydat na prezydenta, Barack Obama. Właściciel obiecywał sobie po takiej promocji wielu lat prosperity. A jednak  w minioną niedzielę Bernie Emano zamknął restaurację. Zostawione w 2008 roku przez prezydenta  53.77 dol. za zjedzony  wówczas lunch, na który składały się frytki, zupa serowa z baglem oraz ciastka z płatkami kukurydzianymi  nie uratowały restauracji przed zamknięciem. Według włąściciela obroty, w związku z kryzysem, tak spadły, że nie stać go nawet na zapłacenie za wynajem lokalu. Dla wielu długoletnich klientów "Deli Dan" zamknięcie tego popularnej w porze lunchu restauracji, funkcjonującej od ponad 20 lat, jest niezbitym dowodem na kryzys w Ameryce. Prezydent spodziewany jest w Miami 15 kwietnia, ale tym razem lunch będzie musiał zjeść już w innej restauracji, która oparła się kryzysowi. AG(NBCMIAMI)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama