W JPMorgan Chase & Co. lecą głowy

Bank JPMorgan Chase & Co. poinformował przed paroma dniami o poniesieniu 2 mld USD straty na działalności handlowej w związku ze złą strategią hedgingową. Szefowa jego działu inwestycyjnego Ina Drew właśnie zrezygnowała ze stanowiska. Informacja odbiła się na akcjach spółek finansowych, reputacji banku oraz jego prezesa Jamiego Dimona. Na wieść o stracie, akcje banku w handlu przedsesyjnym tracą ponad 8 procent. Strata jest wynikiem błędnej decyzji z traderów, którzy zdecydowali o ogromnym zaangażowaniu w ryzykowne CDS`y. JPMorgan twierdzi, że inne zyski częściowo niwelują olbrzymią stratę i szacuje, że ostatecznie w drugim kwartale strata zamknie się w kwocie 800 mln USD. Wcześniej bank prognozował 200 mln USD zysku w tym okresie. - To może kosztować nas 1 mld USD lub więcej. Będziemy tego skutki odczuwać przez kolejne kwartały – powiedział Dimon podczas konferencji prasowej, przepraszając jednocześnie analityków giełdowych. Na razie ze  stanowiska  zrezygnowała szefowa jego działu inwestycyjnego Ina Drew. Podejmowane przez ten dział ryzykowne operacje finansowe przyniosły w ciągu sześciu tygodni straty w wysokości około 2 mld dolarów. 55-letnia Drew była jedną z najbardziej wpływowych kobiet na Wall Street. Miała opinię bliskiej zaufanej prezesa JPMorgan Chase Jamiego Dimona i pomogła uchronić ten bank przed poważniejszymi skutkami kryzysu finansowego. Drew kierowała bankowym Głównym Biurem Inwestycyjnym od 2005 roku. Jej następcą został Matt Zames, który nadzorował dotąd dział handlu obligacjami. W tym tygodniu oczekiwana jest także rezygnacja dalszych pracowników banku odpowiedzialnych za poniesienie przez firmę straty w wysokości 2 mld USD. Dotychczas bank JPMorgan był znany z doskonałego zarządzania ryzykiem, nigdy podczas kryzysu finansowego nie odnotował straty, jednocześnie był na tyle silny, że przejął bank inwestycyjny Bear Stearns i konsumencki bank Washington Mutual, który upadł w 2008 r. in